Rolnik z krwi i kości

Łukasz Wojtkowiak ma 22 lata i jest rolnikiem. Od czterech lat samodzielnie prowadzi nowoczesne 35-hektarowe gospodarstwo w rodzinnej miejscowości Sierniki. Czyni to z dużym powodzeniem, ponieważ zalicza się ono do najlepszych gospodarstw w gminie Czempiń.
Młody rolnik ma na swoim koncie pierwsze branżowe sukcesy. Przed dwom laty zwyciężył w powiatowym konkursie ,,Piękna Zagroda’’, zorganizowanym przez Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Lesznie. - To co osiągnąłem w rolnictwie nie definiowałbym jako sukces - stwierdził skromnie Wojtkowiak. - Mam nadzieję, że one dopiero nadejdą. Po prostu na co dzień staram się wykonywać swoją pracę zgodnie z wszelkim niezbędnymi prawidłami. Rolniczego abecadła Łukasz Wojtkowiak miał od kogo się uczyć. - Jestem absolwentem Techniku Rolniczego w Grzybnie - zdradza. - Nauka była dla mnie nie tylko obowiązkiem, lecz także przyjemnością. Zdobywałem wiedzę na tematy, które mnie od zawsze interesowały. Wiele zawdzięczam także swojemu ojcu Bonifacemu. Ma on ogromny wkład w to, że kondycja mojego gospodarstwo jest niezła. Rolnik z Siernik stara się nieustanie doskonalić. - Swoją przyszłość w sposób zdecydowany wiążę z rolnictwem. Może w niedalekiej przyszłości podejmę studia na Akademii Rolniczej w Poznaniu. Marzenia Łukasza Wojtkowiaka również związane są z ukochaną profesją. - To nie są marzenia lecz plany - informuje. - Na początek spróbuję zwiększyć produkcję trzody chlewnej. Jest ona w gospodarstwie priorytetowa.