Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

#rowelove. Sprawdzone trasy rowerowe szczecińskich cyklistów

Anna Folkman
Im więcej towarzyszy, tym więcej przyjemności z jazdy na rowerze.
Im więcej towarzyszy, tym więcej przyjemności z jazdy na rowerze.
Z Tomaszem do Niemiec, z Basią do lasu. Czytelnicy proponują rowerowe wycieczki! Pamiętaj, dobierz trasę wedle swoich możliwości i kondycji towarzyszy. Przeczytajcie, co proponują nam rowerzyści ze Szczecina, którzy mają już przetarte większość szlaków.

Link do plebiscytu. Dodaj swoje rowerowe zdjęcia!

Do Penkun z Tomaszem

Trasa, którą proponuje Tomasz, ma ok. 84 km i większości prowadzi po równych drogach asfaltowych.

Jej przejechanie tempem turystycznym zajmie nie więcej, jak 5 godzin - zapewnia cyklista. - Może się sprawdzić również, jako całodniowa trasa rodzinna. Na większości odcinków jedzie się spokojnie i bardzo przyjemnie. Po drodze znajdziemy miejsca do odpoczynku i lokalne punkty gastronomiczne, gdzie możemy uzupełnić zapasy picia i żywności.

Jako punkt startowy obieramy Jasne Błonia, Park Kasprowicza. Jedziemy szlakiem pieszo-rowerowym do pętli Głębokie, skąd kierujemy się na Wołczkowo i Dobrą. Na rondzie w Dobrej zjeżdżamy na drugim zjeździe i kierujemy się prosto pagórkowatą drogą w stronę Lubieszyna. Przejeżdżamy przez granicę i wjeżdżamy do miejscowości Linken. Tutaj na skrzyżowaniu dróg 113 i 104 udajemy się w lewo (droga 113), skąd drogą dla rowerów jedziemy cały czas prosto. Za przejazdem kolejowym skręcamy w prawo, a następnie w lewo, cały czas trzymając się drogi nr 113.

- Tutaj droga dla rowerów nie występuje, ale samochodów jest niewiele, więc spokojnie możemy jechać jezdnią - zauważa pan Tomasz - Na wysokości miejscowości Schwennenz pojawia się znowu trasa dla rowerów (dalej trzymamy się drogi 113). Jedziemy nią aż do miejscowości Krackow, gdzie na skrzyżowaniu skręcamy w prawo, a następnie w lewo, gdzie kierujemy się wzdłuż szlaku Odra-Nysa (Oder-Neisse Radweg).

#rowelove Dodaj zdjęcia swojego bajka!

Tą trasą dojeżdżamy do miejscowości Penkun, gdzie mamy malownicze jezioro i zamek. Jedziemy wzdłuż jeziora, a następnie przejeżdżamy przez dziedziniec zamku. Za bramą kierujemy się w prawo i jedziemy w dół w kierunku miejscowości Tantow (przez Schonfeld). Po drodze mijamy farmę elektrowni wiatrowej. W miejscowości Tantow, zaraz za przejazdem kolejowym skręcamy w lewo i kierujemy się do miejscowości Rosow. W Rosow obieramy kierunek Nadrensee (skręt w lewo na skrzyżowaniu). Natomiast w miejscowości Nadrensee skręcamy w prawo i zaraz w lewo i jedziemy w stronę Warnika kierując się na Ladenthin.

- Jest tutaj nowe przejście graniczne. Z Warnika jedziemy na Będargowo, Warzymice i Rajkowo, skąd ul. Do Rajkowa dojeżdżamy do ul. Cukrowej w Szczecinie.

Leśne tereny

Licznik po przejechaniu trasy przez panią Basię z Warszewa wskazał nieco ponad 30 km. Poświęcając na wycieczkę kilka godzin można przejechać ją spokojnie z wieloma przystankami. - Wycieczkę można rozpocząć w kilku miejscach. By trafić na piękne leśne szlaki, na początku musimy wspiąć się na wzgórza Warszewa - mówi pani Barbara, zapalona rowerzystka. - To tylko brzmi groźnie, trasa nie jest wcale trudna i można ją pokonać dwiema alternatywnymi ścieżkami. Warto! Niech zachętą będzie kilka późniejszych atrakcyjnych zjazdów.

Jedziemy w kierunku Puszczy Wkrzańskiej. Możemy dojechać tam korzystając z drogi rowerowej wzdłuż ulicy Duńskiej - to ta trudniejsza wersja lub przez drogę rowerową przy ul. Przyjaciół Żołnierza, Bandurskiego a później ul. Rostocką w górę. Zamiast od razu kierować się z ul. Rostockiej w Podbórzańską, warto pojechać w stronę ul. Wapiennej. To ulica, która znajduje się w pobliżu parku (dawnego cmentarza), który widać na wzniesieniu. Warto już tam na chwilę się zatrzymać, by zobaczyć „grób grobów”, który powstał po modernizacji parku, alejki, ławeczki i plac zabaw.

- Asfaltową ul. Wapienną kierujemy się aż do skrzyżowania z ul. Miodową - opowiada rowerzystka. - Po drodze mijamy piękne domy i nowe osiedla. Dojeżdżając do skrzyżowania skręcamy w prawo, w stronę Szczecińskiej Gubałówki. Jeśli już zmęczyliśmy się podróżą, tutaj także możemy odpocząć, zajrzeć do bacówki, sprawdzić co dzieje się tu, kiedy topnieją resztki śniegu i znika lodowisko.

Kiedy miniemy Gubałówkę kierujemy się prosto asfaltową ulicą, coraz bliżej Puszczy Wkrzańskiej. Po drodze mijamy górskie ulice: Alpejską, Himalajską, Beskidzką i wiele innych, przy których powstało mnóstwo kolorowych domków z ogródkami. Ulica Miodowa zakończy się przy skrzyżowaniu z ul. Podbórzańska w rejonie pętli autobusowej. Skręcamy w lewo, w ulicę położoną wśród drzew. - Droga asfaltowa wiedzie z górki i trzymamy się jej aż w końcu zmieni się w brukowaną, piaszczystą. W Puszczy kierujemy się niebieskim szlakiem, który doprowadzi nas do wielkiego Dębu Bogusława X, tablicy z mapą i dalej w głąb Puszczy - opowiada pani Barbara. Dojedziemy do szlabanu, który zakończy leśną podróż. Zobaczymy ulicę, a po lewej stronie tablicę z nazwą „Leśno Górne”. Wzdłuż ulicy nie ma niestety drogi rowerowej.
Do Pilchowa będziemy zmuszeni jechać razem z samochodami, ale wynagrodzą to leśne okolice. Na końcu drogi przy skrzyżowaniu znajdziemy już czerwoną drogę rowerową wykonaną z polbruku. Trzymając się jej dojedziemy do samego Jeziora Głębokiego. A tam można już zacząć kolejną wyprawę objeżdżając jezioro i okoliczne stawy. Potem możemy pojechać drogą w kierunku Arkonki, by pokonując dojechać do Różanki a stamtąd z powrotem na Warszewo.

Link do plebiscytu. Dodaj swoje rowerowe zdjęcia!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto