Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znany aktor - Mieczysław Hryniewicz urodził się blisko Leszna. Miłośnicy komedii znają go z roli kierowcy żółtej taksówki

Dariusz Staniszewski
Dariusz Staniszewski
Mieczysław Hryniewicz
Mieczysław Hryniewicz znany jest z roli taksówkarza Jacka ze „Zmienników” i dobrodusznego Czesia, szwagra dozorcy Prokopa w serialu „Dom”. Dwie doskonałe role na zawsze zapisały się na kartach polskiej kinematografii. Popularny i lubiany aktor urodził się w Wąsoszu blisko Leszna. Dzisiaj - 19 lipca 2023 roku Mieczysław Hryniewicz został Honorowym Obywatelem Gminy Wąsosz.

Milionom widzów Mieczysław Hryniewicz kojarzy się z dwoma rolami: taksówkarza Jacka ze „Zmienników” i dobrodusznego Czesia, szwagra dozorcy Prokopa w serialu „Dom”. Te dwie doskonałe role, zapisały się na kartach polskiej kinematografii. Opowie pan o swoim debiucie aktorskim?

W trakcie studiów zagrałem rajtara w filmie z gatunku płaszcza i szpady, czyli w „Czarnych chmurach”. Jednak moją pierwszą prawdziwą rolą była postać Kajtka w serialu „Droga”. To było latem 1973 r. Zagrałem w jednym z odcinków pasażera ciężarówki, którą prowadził Wiesław Gołas. Zaskoczę pana, głosu granej przeze mnie postaci użyczył Marian Opania.

Mieczysław Hryniewicz

Dlaczego?
Barwa mojego głosu okazała się za miękka, szukano więc bardziej agresywnego, zbójeckiego.

W serialu „Zmiennicy” zagrał pan taksówkarza, jedną z wiodących ról. Jak wyglądał casting i dzień zdjęciowy?
Drobna poprawka. W tamtych czasach nazywało się to zdjęcia próbne. A wracając do zadanego pytania. Rywalizowałem z czterema kolegami, którzy zresztą zagrali inne role w tym serialu. W trakcie kręcenia filmu bardzo szybko zrozumiałem, że postacią pierwszoplanową jest Ewa Błaszczyk. To jej mąż, Jacek Janczarski napisał scenariusz. Dlatego starałem się dopasować, mówiłem trochę wyżej, bardziej miękko. Zresztą Ewa doskonale pasowała do granej przez siebie postaci, wydaje się, że nie było potrzeby nawet wąsów doklejać.

Reżyserem „Zmienników” był Stanisław Bareja, dla wielu widzów jego filmy mają status kultowych. Jak przebiegała współpraca? Bawiliście się na planie?
Ciężko pracowaliśmy. Pan Stanisław był człowiekiem bardzo ekonomicznym, więc zamiast zaplanowanych dwóch scen dziennie kręciliśmy cztery. Wiedział doskonale, o co mu chodzi. Nie powtarzał scen w nieskończoność, wiedząc, że aktor i tak jest najlepszy w pierwszym dublu.

Dobrze, to zapytam inaczej. Z którą z serialowych ról kojarzy się najzabawniejsza sytuacja?
Sporo takich było. Doskonale pamiętam rolę w „Wiedźminie”, grałem tam karczmarza. Zjadłem wtedy dużo lodów, żeby mi para nie szła, bo sceny letnie kręciliśmy w lutym.

Grał pan w wielu serialach. Praktycznie co wieczór Mieczysława Hryniewicza można zobaczyć w serialu „Na wspólnej”, da się z tego wyżyć?
Koniec z końcem trudno związać pracując w teatrze. Grając w serialu można dobrze, a nawet bardzo dobrze zarobić. Czasy w których każdy aktor chciał zagrać Hamleta w sztuce Williama Szekspira minęły. Ja, bardzo chętnie przyjąłbym rolę…

Ciekawe czym mnie Pan zaskoczy?
... w reklamie.

No tak, pamiętam Pana z reklamy SKOK Wielkopolska. Wydaje się, że pieniądze są dla pana bardzo ważne. I co ważniejsze, symboliczna taksówka o numerze bocznym 1313 przynosi Panu dotychczas finansowe szczęście.
Zawsze potrafiłem zarobić na swoje utrzymanie i dom. Niekoniecznie muszę utrzymywać się z aktorstwa. Pamiętam, jak w 1980 r. pojechałem pierwszy raz do Francji. Pierwszego dnia poszedłem do Luwru, drugiego dnia na giełdę, a trzeciego do sklepu z materiałami budowlanymi. Tam było wszystko: wiertarki, gwoździe, śrubki, farby we wszystkich kolorach tęczy, tapety. Zawrót głowy dla budowlańca.

Przyznaję, że powinniśmy od tego zacząć naszą rozmowę. Pan urodził się i mieszkał w Wąsoszu, później rodzina przeprowadziła się do Bojanowa. A gdzie się Mieczysław Hryniewicz uczył?
Po szkole podstawowej poszedłem do szkoły rzemiosł budowlanych w Poznaniu, tam w ciągu trzech lat zdobyłem zawód budowlańca. Pracując na budowach w czasie praktyk zawodowych i wakacji. Później uczyłem się w technikum. Zresztą obydwie szkoły mieściły się w tym samym budynku. Po maturze złożyłem dokumenty na wydziale aktorskim warszawskiej PWST. Zdałem za pierwszym podejściem.

Z kim Pan studiował na roku?
Z wieloma wspaniałymi i cenionymi dziś aktorami, wśród nich mógłbym wymienić Wojciecha Kępczyńskiego- obecnego dyrektora Teatru Muzycznego Roma, Wiktora Zborowskiego, Halinę Rowicką, czy Annę Chodakowską.

Opowie Pan o swojej rodzinie?
Z żoną Ewą Strebejko, uznaną projektantka wnętrz, malarką i scenografem, pobraliśmy się 29 lutego 2000r. Dzięki wyborze tej daty, tylko raz na cztery lata muszę kupić jej kwiaty czy pierścionek z brylantem. A tak na poważnie, to jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Od kliku lat mieszkamy pod Poznaniem. Dlatego mogę powiedzieć cytując Goethego z Fausta: Trwaj chwilo, jesteś piękna.

Dziękuję za rozmowę

Znany aktor - Mieczysław Hryniewicz urodził się blisko Leszn...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto