Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacji być nie mogło. Byki rozbiły beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Kiedy, jak nie teraz mówiono w Ostrowie Wielkopolskim. W kolejnym spotkaniu żużlowej PGE Ekstraligi Arged Malesa podejmowała FOGO Unię Leszno, która po bardzo dobrym początku ostatnio pogubiła trochę punktów, głównie wskutek kontuzji. Gospodarze myśleli o sprawieniu sensacji, ale na chęciach się skończyło.

Byki już w pierwszych trzech biegach zadały mocne ciosy. Wszystkie kończyły się podwójnymi wygranymi gości z Leszna. Najpierw zrobili to: Bellego z Doylem, potem para juniorów: Jabłoński – Ratajczak, a po raz trzeci Piotr Pawlicki wraz z Kołodziejem. Stadion Miejski w Ostrowie mocno ucichł w większości, poza dużym sektorem fanów z Leszna. Te trzy mocne akcenty w wykonaniu gości ustawiły mecz. Ostrowianie walczyli ambitnie, ale brakowało im pary. Przez dłuższy czas kibice oglądali albo podwójne zwycięstwa gości, albo remisy. Po 10 biegach jednostronnego spotkania w zasadzie było po „zabawie”. Goście z Leszna prowadzili 40:20.

Gospodarze swój jedyny bieg wygrali dopiero wtedy, gdy po raz kolejny oddał Janusz Kołodziej. Keynan Rew z Davidem Bellego przegrali 2:4, choć po starcie prowadzili w takim samym stosunku. Na deser Byki wygrały dwa razy po 4:2, wygrywając całe spotkanie bardzo zdecydowanie 57:33.

Jesteśmy sportowo słabsi. Sprzętowo na pewno nie odstajemy. Przegrywamy kolejny mecz. Jest zawsze tak samo, choć miało być lepiej z Wrocławiem, teraz z Lesznem. Jednak nic nie wychodzi, a pierwsze trzy biegi tego spotkania ustawiły niestety dla nas resztę

– powiedział Mariusz Staszewski, trener Arged Malesy Ostrów Wielkopolski.

Bardzo dobrze gospodarze przygotowali tor. Jeździło mi się doskonale. Miałem zapas mocy w silniku. Trochę szkoda ostatniego biegu. Popełniłem błąd, że nie zaufałem do końca drugiemu motocyklowi, który może był trochę gorszy ze startu, ale też się dobrze zbierał na dystansie

– przyznał Piotr Pawlicki.

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski – FOGO Unia Leszno 57:33

Arged Malesa: Tomasz Gapiński - 3 (0,2,1,0,-), Grzegorz Walasek - 7+1 (3,2,1*,0,1,0, Filip Hjelmland – (ns), Oliver Berntzon - 6+1 (1,1*,2,2,0), Chris Holder - 9 (0,1,3,3,2), Kacper Grzelak - 1 (1,0,0), Jakub Krawczyk - 4 (0,0,2,2), Tim Soerensen - 3+2 (1,1*,1*)

FOGO Unia: Jason Doyle - 12+3 (2*,2*,2*,3,3), Piotr Pawlicki - 13 (3,3,3,3,1), David Bellego - 9+1 (3,0,1*,2,3), Jaimon Lidsey - 9 (2,3,2,1,1), Janusz Kołodziej - 8+1 (2*,3,3,-), Damian Ratajczak - 3+2 (2*,1*,0), Hubert Jabłoński - 3 (3,0,0), Keynan Rew - 0 (0)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto