Stainer Polonia wygrała, ale cieszą jedynie punkty [ZDJĘCIA]

Rozpoczęło się w sposób wymarzony dla gospodarzy, bo już w 3 minucie po akcji Karola Smoły futbolówkę dobił Wojciech Bzdęga. Rywal grał otwartą piłkę, jednak w 27 minucie znów musiał wyciągać piłkę z siatki. Katem rywala znów był Wojciech Bzdęga, który płaskim plasowanym strzałem podwyższył na 2:0. Po pół godzinie gry do ofensywy przeszli rywale. Ostrzeżeniem dla gospodarzy był strzał w słupek. Opatówek zamykał leszczynian na jej połowie i nie wyglądało to dobrze.
Po zmianie stron dalej lepsze wrażenie sprawiał rywal i mógł zdobyć kontaktową bramkę, po tym jak miał czystą pozycję strzelecką i wystarczyło przyłożyć nogę. W ostatniej chwili nieczysto interweniował Łukasz Bugzel, który zablokował piłkę, ale też sfaulował rywala. Arbiter wskazał na 11 metr, a zawodnik gości strzelił mocno i nad poprzeczką...Trzeba powiedzieć, że Opatówek był ze skutecznością mocno na bakier, bo gdyby chociaż część strzałów zamieniał na bramki, to rezultat tego spotkania mógł być zgoła odmienny.

- Niekiedy tak jest, że gra się słabszy mecz i się wygrywa. Lepsze chyba to, niż dobra gra i brak punktów. Z czego to wynikało trudno powiedzieć. Może fakt, że w ciągu tygodnia rozegraliśmy już trzeci mecz, a może też to zadowolenie z tego, że się prowadzi - powiedział Wojciech Bzdęga, strzelec obu bramek dla Polonistów.

Stainer Polonia 1912 Leszno - KS Opatówek 2:0 (2:0)

Bramki: Bzdęga (3,27)

W kolejnej, 10 serii spotkań - 28 września podopieczni trenera Jędrzeja Kędziory udadzą się na wyjazdowy mecz do Międzychodu.