Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stal nie dała szans. Tęcza Folplast wygrywa, ale dość szczęśliwie

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Nie wiedzie się w I-ligowym sezonie szczypiornistom Real Astromal Leszno. Cudów nie spodziewaliśmy się też po wyjazdowym spotkaniu w Gorzowie ze Stalą. Niespodzianki rzeczywiście nie było.

Do jakiegoś czasu podopieczni trenera Macieja Wieruckiego spisywali się całkiem przyzwoicie. Gospodarze jednak objęli szybkie prowadzenie (3:0) w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Potem to prowadzenie wzrosło nawet do 5 bramek, co jeszcze oczywiście nie zamykało meczu, choć trudno było wierzyć w jakiś zryw gości, którzy do grodu nad Wartą pojechali bez Kamila Napierkowskiego, który odniósł podczas meczu ze Śląskiem poważną kontuzję kolana, wykluczającą go z gry nie tylko do końca sezonu, ale do co najmniej także połowy następnego. Goście starali się, ale do przerwy przegrywali (15:11).
Po zmianie stron zapaliła się iskierka nadziei, bo gdy do bramki Stali trafili Szkudelski z Nowakiem przewaga miejscowych zmalała na chwilę do 2 bramek. Nadzieja jednak bardzo szybko zgasła. Stal się zmobilizowała i wystarczył kilkuminutowy zryw, by miejscowi opanowali sytuację. Gorzowianie więcej w tym meczu nie dali się już zaskoczyć i w sumie bez większego wysiłku pokonali drużynę z Leszna (28:18).

TL Ubezpieczenia Stal Gorzów – Real Astromal Leszno 28:18 (15:11)

Bramki dla Real Astromal zdobywali: Nowak 7, P.Łuczak 5, Szkudelski 4, Frieske 1, Maleszka 1

Lider II ligi był w opałach...

Kolejne zwycięstwo na II-ligowym froncie odniósł za to lider z Kościana. Tęcza-Folplast ostatnio jednak nie zachwyca. Była jednak zdecydowanym faworytem konfrontacji w Komprachcicach. Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. Bramki Przekwasa i Dymkowskiego dały szybkie prowadzenie gościom (0:3), ale potem pojawiły się kłopoty. W 11 minucie po trafieniu Jurosa był już remis (6:6). W 13 minucie Komprachcie wyszły na pierwsze prowadzenie (8:7). Wynik co rusz przechodził w jedną i drugą stronę. Po 30 minutach pachniało sensacją, bo OSiR prowadził (17:16).
Druga część meczu rozpoczęła się podobnie jak ta pierwsza. Znów serię trzech trafień zanotowali goście, którzy znów prowadzili (17:19). Jednak w 43 minucie o dwa trafienia lepsi byli już szczypiorniści z Opolszczyzny (23:21). Kilka minut później było nawet (25:22). W oczy Tęczy zajrzało widmo porażki. Goście jednak nerwy mieli na wodzy i odwrócili losy spotkania. W 59 minucie po rzucie Kaniewskiego było (28:31). Miejscowi jeszcze próbowali, walcząc do końca, ale górą był jednak nasz zespół, który wygrał (31:32).

OSiR Komprachcice – Tęcza Folplast Kościan 31:32 (17:16)

Bramki dla Tęczy zdobywali: Przekwas 8, Wesołek 7, Dymkowski 6, Napierała 3, Piątek 3, Kaniewski 3, Misiaczyk 1, Weiss 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto