Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stracona szansa Kołodzieja w Krośnie. Drugi finał dla Kubery

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Dominik Kubera wygrał drugi finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu. Spore szanse na finał miał Janusz Kolodziej, który jeździł na torze w Krośnie dość równo. Niewiele zabrakło mu do tego, by w tym finale znaleźć się bezpośrednio...

Ostatecznie kapitan FOGO Unii zakwalifikował się do barażu, zajmując trzecie miejsce po serii zasadniczej z dorobkiem 12 punktów. Tenże baraż okazał się zresztą najciekawszym wyścigiem dnia. Jako pierwszy tor wybierał Janusz Kołodziej, który wybrał te najbardziej zewnętrzne, które nie poniosło żużlowca FOGO Unii Leszno. Ten musiał gonić. Na dystansie doszło do kilku przetasowań. Prowadził Zmarzlik, przed Woryną i Janowskim. Ten ostatni atakował. Minął najpierw Worynę, a potem niezbyt szybkiego Zmarzlika, którego ścigał do końca Kołodziej, wpadający na metę niemal równo z dwukrotnym mistrzem świata. Lepszy o błysk szprychy był ostatecznie Zmarzlik. W finale na dwóch uczestników Grand Prix czekał już triumfator rundy zasadniczej Dominik Kubera oraz sensacyjny Grzegorz Zengota. Finał miał dwie odsłony. Za pierwszym razem ze startu najlepiej ruszył Zmarzlik. Na końcu stawki znalazł się z kolei Janowski, który na pierwszym łuku drugiego okrążeria pojechał za szeroko groźnie upadając na tor. Magic pojechał na szczegółowe badania do szpitala. Pierwsze wieści z toru były jednak dość optymistyczne. W powtórce kapitalnie ze startu wyskoczył Kubera. Bieg nie miał wielkiej historii. Drugie miejsce pewnie dowiózł Zmarzlik, a trzeci był Grzegorz Zengota, największe zaskoczenie imprezy. Przypomnijmy, że w pierwszym finale, na torze w Grudziądzu popularny Zengi zamknął stawkę uczestników.

Po dwóch z trech turniejów współliderami klasyfikacji są: Dominik Kubera oraz Bartosz Zmarzlik, którzy mają po 31 punktów i sporą przewagę nad trzecim Januszem Kołodziejem (23) i czwartym Jarosławem Hampelem (20). Wydaje się, że sprawa złota rozstrzygnie się na torze w Rzeszowie, gdzie rozegrany zostanie trzeci i ostatni turniej między pierwszą dwójką. Sporą szansę na medal ma Janusz Kołodziej, choć o złoto, czy srebro będzie już bardzo ciężko. Z drugiej strony „Koldi” będzie musiał jeszcze uważać na wymienionego Hampela, który jest stosunkowo blisko. Dodajmy, że ten ostatni finałowy turniej IMP odbędze się 5 września. Czy drugi raz z rzędu mistrzem zostanie Bartosz Zmarzlik, czy może po raz pierwszy po trofeum sięgnie Dominik Kubera? Tę odpowiedź poznamy za trzy tygodnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto