Szamotuły - Jerzy Foltyn nie jest już choreografem Zespołu Folklorystycznego

Folklor, który w Szamotułach tak pieczołowicie pielęgnowany był i rozwijany przez Janinę Foltyn, wraz z upływem czasu, a w szczególności po jej śmierci zaczął odchodzić w zapomnienie. Sytuacja zespołu w ciągu ostatnich lat nie była najlepsza. Na próby przychodziło coraz mniej osób, a i sam poziom prezentowanych układów daleki był od ideału. Chociaż stan ten trwał od dłuższego czasu, dopiero teraz nowy dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Kultury, Piotr Michalak postanowił podjąć działania zmierzające do zmiany tej sytuacji.

– W rzeczywistości zespół jest w stanie agonalnym. Stoimy więc przed pytaniem: czy dalej mamy utrzymywać tę fikcję i udawać, że wszystko jest dobrze? Zdecydować się na formalne zamknięcie zespołu? Czy raczej ratować zespół lub ściślej ujmując, wskrzesić go na nowo? Jestem zdecydowanym zwolennikiem tego ostatniego rozwiązania. Mam nadzieję, że podobnie myśli większość szamotulan– mówił Piotr Michalak.

Na początku roku dyrektor przeprowadził szereg roboczych spotkań z ludźmi dawniej związanymi z zespołem, osobami którym zależy na pielęgnowaniu lokalnego dziedzictwa kulturowego i osobami obecnie związanymi z zespołem. Na podstawie wniosków wypracowanych po tych spotkaniach oraz na podstawie własnych obserwacji przygotowany został program naprawczy Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”. Jego głównym założeniem jest powierzenie prowadzenia zespołu nowym specjalistom. Będzie to 2 instruktorów i choreografów, w tym jeden pełniący również funkcję menażera. Do zapewnienia profesjonalnej pracy z członkami zespołu dyrektor proponuje też trzecią osobę, która będzie doskonaliła ich warsztat wokalny.

Zdaniem Michalaka Jerzy Foltyn miał wiele okazji do wykazania się po przejęciu zespołu po swojej mamie, jednak tego nie zrobił. Równocześnie zapowiada jednak, iż Foltyn nadal pozostanie pracownikiem SzOK–u.

– Będzie miał teraz bardzo ważne zadanie popularyzacji folkloru na terenie wsi gminy Szamotuły. Chciałbym, aby wzorem działalności jaką prowadzimy obecnie w Koźlu, także w innych wsiach powstawały małe grupy młodych tancerzy. Wiąże się to z ideą rozwoju działalności kulturalnej na terenie wsi, umożliwieniem ciekawie spędzonego czasu wolnego dla dzieci i młodzieży, ale też wyjdziemy na teren wsi z imprezami budowanymi na bazie regionalizmu – mówił Piotr Michalak.

Program naprawczy zespołu zawiera szereg rozmaitych inicjatyw, w tym m.in. połączenie zespołu „Małe Szamotuły” i zespołu „Szamotuły” w 1 Zespół Folklorystyczny „Szamotuły”. W zespole, w rozwiniętej formie niż dotychczas, odbywać się będzie osobno praca z dziećmi i dorosłymi. We wrześniu ma natomiast ruszyć intensywny nabór do zespołu i w zależności od efektów podział na 2 lub 3 grupy wiekowe. Próby miałyby się odbywać 2 razy w tygodniu. Dodatkową inicjatywą miały być także imprezy o charakterze domów tańca, a więc potańcówki na ludową nutę, z muzyką na żywo, częścią warsztatową, wyuczaniem pojedynczych tańców - dzięki, której także „nowicjusze” mogliby aktywnie uczestniczyć w zabawie. To oczywiście tylko niektóre elementy programu naprawczego.

W piątek, 13 maja w siedzibie SzOK odbędzie się spotkanie, na które dyrektor Michalak serdecznie zaprasza nowych tancerzy, czyli dzieci od 7 lat, młodzież i dorosłych, obecnych członków zespołów „Małe Szamotuły” i „Szamotuły”, osoby, które dawniej tańczyły i teraz chciałyby powrócić do zespołu, a także zacnych seniorów dawniej związanych z zespołem. Spotkanie odbędzie się o godzinie 18.