Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

TANIEC - Polski Teatr Tułaczy

Ewa Obrębowska-Piasecka
Ewa Wycichowska jest gotowa podjąć każde przedsięwzięcie, które zagwarantuje dom dla jej zespołu - FOT. PAWEŁ MIECZNIK
Ewa Wycichowska jest gotowa podjąć każde przedsięwzięcie, które zagwarantuje dom dla jej zespołu - FOT. PAWEŁ MIECZNIK
Zespół Ewy Wycichowskiej przygotowuje w tym miesiącu dwie premiery. Obie zagra jednak poza Poznaniem, bo w rodzinnym mieście nie ma miejsca, w którym mógłby je pokazać.

Zespół Ewy Wycichowskiej przygotowuje w tym miesiącu dwie premiery. Obie zagra jednak poza Poznaniem, bo w rodzinnym mieście nie ma miejsca, w którym mógłby je pokazać.

Problem siedziby dla Polskiego Teatru Tańca wałkowany jest od lat. Założony w 1973 roku przez Conrada Drzewieckiego zespół przycupnął w studiu przy poznańskiej szkole baletowej. Od zawsze brak tam jednak przestrzeni do pokazywania przedstawień, grano je więc gościnnie: najpierw przede wszystkim w Teatrze Wielkim, a potem – wszędzie, gdzie się dało. Wycichowska wymyślała kolejne miejsca: wszystkie poznańskie teatry, jeśli tylko miały wolne terminy, Muzeum Narodowe, hale MTP, a także dziedzińce, ulice place, nawet chodnik przy ul. Koziej podczas akcji „teren prywatny”, która miała dobitnie uświadomić poznaniakom, że tancerze są w naszym mieście bezdomni. Zebrano tysiące podpisów po apelem o znalezienie miejsca dla PTT. I co? I nic. Jeszcze niedawno przytuliskiem była prywatna Scena Rozmaitości, ale właściciel nie był w stanie jej utrzymać i ostatni bastion padł.
Wycichowska angażowała się w każdy pomysł, który mógłby doprowadzić do powstania „Domu dla tańca”. Ale kolejne projekty upadały: Stara Rzeźnia, Stara Gazowania, Stara Zajezdnia, pomysł budowy na Cytadeli impresaryjnego teatru, plany radykalnej przebudowy Sali Wielkiej CK Zamek…
– Jestem otwarta i gotowa podjąć każde przedsięwzięcie, które zagwarantuje dom mojemu zespołowi – mówi Ewa Wycichowska. – Premiery poza Poznaniem to nie demonstracja, ale konieczność: „New Work” pokażemy 19 października w Pile, a spektakl „Wiosna-Ephata” 17 listopada w Łodzi.
Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak przekazał nam ustami swojej rzeczniczki, że ceni dorobek Polskiego Teatru Tańca, uznanego nie tylko w Polsce, ale i na świecie. – Bardzo nam zależy na tym, żeby ten teatr miał siedzibę – usłyszeliśmy. Urzędnicy widzą nadzieję we współpracy z władzami miasta. – Udaje się budować porozumienie w sprawie Euro 2012, w sprawie Traktu Cesarsko-Królewskiego, trzeba się porozumieć także w sprawie teatru – przekonuje Krystyna Czajka. •

Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [

ZAMÓW TERAZ SMS-em!

](http://www.prasa24.pl)

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto