Jedziemy na tyle, na ile nas w tej chwili stać. Takie są na ten czas nasze możliwości
– tłumaczy swój zespół Piotr Baron, menadżer FOGO Unii Leszno.
Poprzednie lata były pasmem sukcesów Byków. Cztery złota z rzędu miały swoją wymowę. Inne kluby mogły tylko z niedowierzaniem kręcić głowami. Unia była mocna i o ile jeszcze przed rokiem to złoto udało się wywalczyć, to w bieżącym problemem może się okazać zdobycie brązu. Na to, że nie jest to sezon Unii złożyło się kilka czynników. Po pierwsze zmiana warty jeśli chodzi o juniorów, a po drugie obniżka formy seniorów. Tak naprawdę, gdyby nie transfer last-minute Jasona Doyle'a i jego bardzo dobra postawa, to prawdopodobnie Byków zabrakłoby w najlepszej czwórce.
Słabość Unii było widać już w rundzie zasadniczej. Smoczyk przestał być twierdzą. Wygrały tu Stal i Betard Sparta. W kilku innych meczach leszczynianie też musieli się namęczyć, b y złamać rywala. Znamienne jest to jak w Lesznie zagubiony był Piotr Pawlicki. Kapitan drużyny często wygrywał starty, ale na trasie z łatwością i to bardzo często mijali go rywale. Taką sytuację mieliśmy też przed tygodniem, kiedy jadący słaby sezon Rafał Karczmarz minął „Pitera” niczym TGV. Byki były bezradne u siebie w półfinale z Betard Spartą i podobnie było w pierwszym meczu o brąz. Naszej drużynie nie udało się odrobić 8 punktów w meczach, którego stawką był finał, więc także teraz, gdy straty są podobne może się to okazać zadaniem a-wykonalnym.
Piotr Baron do tej pory trzymał się swoich żelaznych zasad, jeśli chodzi o ustawienia par. Tak było do tego czasu... Teraz jednak postanowił coś zmienić i pod nr.1 przesunął wspomnianego już Pawlickiego. Czy ten zabieg i fakt, że kapitan zespołu pojedzie z teoretycznie mocniejszym kolegą przyniesie jakikolwiek skutek? To oczywiście okaże się już podczas meczu. To jednak nie tylko od Pawlickiego zaleźy to, czy leszczynianie powalczą jeszcze o odwrócenie wyniku. Chcielibyśmy w Gorzowie ujrzeć zespół, który tworzy monolit. Ostatnio na Smoczyku tego nie widzieliśmy i o ile najlepszy mecz odjechali juniorzy, to skład seniorski okazał się być dziurawym jak szwajcarski ser... Na pewno nie da się wygrać pojedynku, gdy tercet: Sayfutdionov-Pawlicki-Lidsey łącznie zdobywa 8 punktów...Gdyby każdy z nich średnio zdobył po wspomniane 8 „oczek”, to dzisiaj rywal byłby w takiej sytuacji w jakiej teraz jest ustępujący mistrz Polski. Rzeczywistość jest jednak inna. Wypada wierzyć, że ten ostatni mecz zatrze choć w części przeciętne wrażenie jakie Byki pozostawiły po sobie w całym sezonie.
Awizowane składy
FOGO Unia: 1. Piotr Pawlicki, 2. Janusz Kołodziej, 3. Jaimon Lidsey, 4. Jason Doyle, 5. Emil Sayfutdinov, 6. Damian Ratajczak, 7. Krzysztof Sadurski, 8. Kacper Pludra
Moje Bermudy Stal Gorzów: 9. Szymon Woźniak, 10. Anders Thomsen, 11. Martin Vaculik, 12. Rafał Karczmarz, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Kamil Nowacki, 15. Wiktor Jasiński, 16. Kamil Pytlewski
Rewanżowe spotkanie, którego stawką będą brązowe medale w sezonie 2021 rozpocznie się w Gorzowie w niedzielę – 26 września. Start do pierwszego biegu o godzinie 16.30.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?