Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń na deskach. GI Malepszy Futsal Leszno gromi

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Futsalowa drużyna z Leszna wskoczyła na odpowiednie tory. W meczu z FC Reiter Toruń do przerwy było naprawdę ciężko. Nic nie zapowiadało tego, co miało się wydarzyć w II części meczu.

To rywal w 5 minucie objął prowadzenie, a swoją premierową bramkę na parkietach Futsal Ekstraklasy zdobył Jakub Wiśniewski. Na wyrównanie gospodarzy trzeba było dość długo czekać. Dopiero w 17 minucie rzut karny na bramkę zamienił Jakub Kąkol. Pierwsze, wyrównane 20 minut spotkania zakończyło się remisem 1:1. Wydawało się, że podobnie mogą wyglądać kolejne minuty, a o zwycięstwie może zadecydować jedna bramka.
Tak jednak się nie stało, bo gospodarze wyszli na drugą część mocno zmobilizowani, chcąc szybko postawić rywala do przysłowiowego kąta.
Już w pierwszej minucie po wznowieniu gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Sebastian Wojciechowski. Nie minęło kilkadziesiąt sekund, a na 3:1 podwyższył Lisowski. Gospodarze mocno się rozpędzili i niepodzielnie rządzili na parkiecie Trapezu. W 28 minucie swoją drugą bramkę zdobył Kąkol i zrobiło się już 4:1. W krótkim odstępie czasu padła piąta bramka dla gospodarzy i tu też drugi raz na listę strzelców tego dnia wpisał się Lisowski. Tego dnia gospodarze zagustowali w dubletach. W 31 i 35 minucie trafiał jeszcze Hubert Olszak i całe spotkanie zakończyło się okazałym sukcesem podopiecznych trenera Tomasza Trznadela 7:1.

GI Malepszy Futsal Leszno – FC Reiter Toruń 7:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Wiśniewski (5), 1:1 Kąkol (17-karny), 2:1 Wojciechowski (21), 3:1 Lisowski (22), 4:1 Kąkol (28), 5:1 Lisowski (30), 6:1 Olszak (31), 7:1 Olszak (35)

Była to już trzecia wygrana z rzędu leszczyńskiego zespołu, który wreszcie nastawił celowniki. W tych meczach zdobył łącznie 22 bramki. Kolejne trzy punkty dały też ekipie z Wielkopolski awans już na 6 miejsce w tabeli Futsal Ekstraklasy. Czyżby potencjał zespołu został odblokowany? Wierzymy, że tak, chociaż teraz drużynę GI Malepszy Futsal Leszno czeka nie lada wyzwanie. W sobotę, 6 listopada nasz zespół wyjedzie do Bielska-Białej, a więc aktualnego mistrza Polski i lidera tabeli obecnych rozgrywek. Rekord jednak został już raz w tym sezonie zatrzymany. Dokonał tego na własnym parkiecie zespół Dremana Opole Komprachcice, który wygrał w 6 kolejce z mistrzem Polski 3:2. Czy leszczynianie nawiążą walkę z najlepszym Polskim zespołem ostatnich lat? Zadanie będzie piekielnie trudne. Patrząc jednak na ostatnie mecze jest na to szansa, choć zdobycie punktów w tym meczu wydaje się być zadaniem co najmniej karkołomnym. Dodajmy, że mecz w Bielsku-Białej rozpocznie się o godzinie 18.00. Na swój parkiet GI Malepszy Futsal Leszno wróci w święto – 11 listopada, kiedy podejmie Red Devils Chojnice.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto