Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragedia jest możliwa

Redakcja
O tragedii sprzed pięciu lat przypomina brzozowy krzyż.FOT. KINGA ZYDOROWICZ
O tragedii sprzed pięciu lat przypomina brzozowy krzyż.FOT. KINGA ZYDOROWICZ
Ubranie moro, wysokie buty, saperka i wykrywacz metali – tak najczęściej wyglądają ci, którzy przemierzają lasy i pola w poszukiwaniu militariów i innych przedmiotów.

Ubranie moro, wysokie buty, saperka i wykrywacz metali – tak najczęściej wyglądają ci, którzy przemierzają lasy i pola w poszukiwaniu militariów i innych przedmiotów. Niestety niektórzy w ten sposób narażają swoje życie. W najbliższej okolicy Leszna można natrafić na śmiertelne niebezpieczeństwo.
Spacery z wykrywaczem metali stają się coraz bardziej popularnym hobby. Sprzęt jest coraz tańszy i łatwiej dostępny. Dlatego też przybywa tych, którzy po ziemią szukają rozmaitych przedmiotów. Jedni lubują się w monetach, inni w pamiątkach z czasów wojny. Kiedy jednak wykrywacz zaczyna wydawać dźwięki, nie wiadomo, co dokładnie zakopane jest w ziemi. W każdej chwili może się okazać, że kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią kryje się niebezpieczeństwo.
Śmierć w lesie
Od tego tragicznego wypadku minęło już pięć lat. Jeden człowiek zginął, drugi został kaleką. Do zdarzenia doszło w lesie w okolicach Gronowa. – Z opowiadań wiem, że ci ludzie często tu przyjeżdżali. Handlowali militariami, a tutaj można tego znaleźć sporo. Ponoć chcieli rozbroić minę przeciwczołgową. Wtedy doszło do wybuchu – wspomina Łukasz z Leszna. Dziś o tragedii przypomina tylko brzozowy krzyż, a życie toczy się dalej.
– To bardzo niebezpieczny teren. Uważam, że władze powinny go uporządkować. Nie możemy czekać na następny wypadek – denerwuje się Wiesław Suder spod Leszna. Przez wiele lat pracował jako leśniczy. – Często się zastanawiałem, czy wrócę cały do domu. Podczas sadzenia lasu niejednokrotnie zdarzało mi się trafić na niewybuch – relacjonuje.
To nielegalne
Nadleśnictwo uspokaja. – Na powierzchni ziemi nie powinno już leżeć nic groźnego. Przeciętnemu spacerowiczowi nie grozi najmniejsze niebezpieczeństwo – przekonuje nadleśniczy Aleksander Świgoń z Karczmy Borowej w Lesznie. Przyznaje jednak, że poszukiwacze są narażeni na wypadki. – Kiedy wykrywacz piszczy nie wiadomo, czy pod ziemią jest bomba czy podkowa. Dlatego nie powinno się tego ruszać – ostrzega Świgoń. Poszukiwanie metali bez zgody właściciela terenu jest zabronione. Jeszcze nikt nie wystąpił o zezwolenie na kopanie w okolicach Gronowa. – Takiej zgody by zresztą nie dostał. Zbyt dobrze wiem, co tam można wykopać. Sami musieliśmy kilkakrotnie wzywać saperów, gdy podczas prac leśnych naruszyliśmy glebę i odkryliśmy niewypały – wspomina nadleśniczy.
Podejmują ryzyko
Teren w okolicach Gronowa jest naszpikowany starą amunicją. To niestety kusi kolekcjonerów i handlarzy. – Kolega znalazł tam pocisk wypełniony trotylem. Miał szczęście, że był pozbawiony zapalnika, bo wtedy wystarczy stuknąć i pocisk wybucha – tłumaczy Łukasz. Mimo że z kolegami także szukają militariów, omijają to miejsce z daleka. – Boimy się tam chodzić. Wystarczy trącić łopatą w zapalnik, i człowieka nie ma. Uważam, że należy zrobić z tym porządek, ale nikt się nie interesuje tym terenem. Mimo że zginął tam człowiek – przyznaje z żalem.
Oczyszczenie tego terenu przez ekipę saperów szacowane jest na kilkaset tysięcy złotych. Władze miasta nie planują takiej akcji. – Wiem, na jakie pozostałości wojenne można tam trafić. Ale ten teren leży już poza Lesznem – komentuje Tomasz Malepszy, prezydent Leszna.

Skąd pociski?
Na terenie wsi Gronowo w okresie okupacji istniał obóz jeniecki. Nieopodal, w Gronówku, zlokalizowane były magazyny amunicji zdobycznej, głównie francuskiej. Pod koniec wojny składowana była tam także amunicja niemiecka, ponieważ w tej okolicy planowano linię obrony. Składy zostały zniszczone częściowo przez wycofujących się Niemców, częściowo przez Rosjan. Tuż po wojnie teren był oczyszczany przez saperów. Najprawdopodobniej podczas tej akcji zginęli żołnierze. Nigdy nie udało się zupełnie wyeliminować pocisków. W ziemi mogą spoczywać jeszcze setki niewybuchów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto