We wtorek do Leszna przyjechała Rusłana z córkami. Dziewczynki:15-letnia Asol, 13-letnia Alisa i najmłodsza 11-letnia Salomia wraz z mamą opuściły rodzinną Winnicę w Ukrainie. Miasto położone w centralnej Ukrainie, około 200 kilometrów od Kijowa, w lipcu było celem armii rosyjskiej i wielokrotnie bombardowane.
37-letnia Rusłana we wtorek przyjechała do Leszna. Ma już pracę w jednym z zakładów pracy: Toms. Nową pracę rozpocznie już dzisiaj, w środę - 3 sierpnia.
Pilnie szukamy miejsca zakwaterowania dla pani Rusłany. Niestety, nie możemy go znaleźć- mówi Agnieszka Ptaszyńska, wolontariuszka pomagająca uchodźcom i uchodźczyniom z Ukrainy, dodając - Noc z wtorku na środę rodzina spędziła w punkcie zbiorowego zakwaterowania w Akwawicie. Dlatego pilnie szukamy miejsca, w którym kobieta z córkami mogłaby zamieszkać i rozpocząć nowe życie. Pani Rusłana marzy, by dziewczyny poszły od września do szkoły, by mogły wrócić do życia, jakie powinny wieść nastolatki. Wolnego od strachu o brak dach nad głową
Proszą o pomoc dla pani Rusłany
Grupa Leszno dla Ukrainy prosi o pomoc mieszkańców Leszna i okolic w zakwaterowaniu kobiety z córkami.
Pani Rusłana ma trzy córki, więc przysługuje na nie pomoc w wysokości 40 złotych dziennie na osobę dla gospodarza niezależnie od tego czy jest w Polsce mniej lub więcej niż 120 dni. Za tę kwotę należy zapewnić zakwaterowanie i wyżywienie. Wniosek o pomoc należy złożyć w Biurze Gospodarki lokalowej w Lesznie lub w gminie, w której zamieszka - dodaje Agnieszka Ptaszyńska.
Ofertę pomocy w zakwaterowaniu ukraińskiej rodziny, można kierować przez portal społecznościowy
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?