Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Leszno. Krzysztof Sadurski będzie wspomagał Kacpra Pludrę na pozycji juniora

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Jak będzie wyglądać formacja juniorska FOGO Unii Leszno w nowym sezonie? W zasadzie dużego wyboru póki co nie ma. Numerem jeden będzie Kacper Pludra. To będzie też ważny sezon dla Krzysztofa Sadurskiego.

O ile Kacper Pludra „liznął” już PGE Ekstraligi i to w najważniejszym meczu sezonu 2020, przywożąc zaskakująco 3 punkty, to Krzysztof Sadurski tego smaku jeszcze nie poczuł, nawet z pozycji rezerwowego.
To jednak Sadurski na tę chwilę wydaje się być naturalnym wyborem Piotra Barona na drugiego młodzieżowca zespołu mistrza Polski, wszak jeszcze mniejsze doświadczenie ma Hubert Ścibak, a Damian Ratajczak będzie mógł wejść do składu Byków nie wcześniej jak pod koniec maja, kiedy skończy wymagane 16 lat.

Kariera Krzysztofa Sadurskiego nie była jak dotąd usłana różami. Już w wieku 14 lat brał udział w gali lodowej, w której upadł tak pechowo, że kość ręki rozsypała się w drobny mak. Potrzebna była specjalistyczna operacja, bo kość rozpadła się na 36 części! Lekarze początkowo mówili nawet o tym, że nie da się tej kończyny uratować, ba nie chciano jej operować. Na szczęście stało się inaczej. Rękę zoperowano, choć potrzebne były aż cztery zabiegi. Efekt był bardzo dobry, choć rehabilitacja trwała rok. Ręki tak do końca, jak zdrowy człowiek jednak nie zgina. Mimo tej fatalnej kontuzji Sadurski nie zniechęcił się do uprawiania speedwaya. Wiele zawdzięcza rodzicom, bo ci początkowo byli bardzo sceptyczni, by ten uprawiał ten ryzykowny sport. Sadurski wytrwał, choć to zdarzenie zapewne odbiło się na jego rozwoju, bo stracił jeszcze przed licencją mnóstwo czasu na leczenie. Patrząc na minione dwa sezony w barwach Kolejarza Rawicz, to szału nie było. W sezonie 2020 Sadurski wystartował w 8 spotkaniach i 26 biegach, w których zdobył 18 punktów. To dało średnią biegową na poziomie 0,846 pkt. Rok wcześniej zawodnik wystartował w 12 meczach, co przełożyło się na 30 biegów, w których wyciągnął bardzo zbliżoną średnią 0,883 pkt/bieg. Czy możemy mówić o stagnacji? Patrząc na suche liczby w lidze to tak to wygląda, ale już w imprezach młodzieżowych junior z Leszna potrafił zaskakiwać. Starty w ekstraklasie będą na pewno „głęboką wodą” dla 18-latka, który zdaje sobie sprawę jak trudne zadanie przed nim.

Ten miniony sezon uważam, że mimo wszystko był lepszym od poprzedniego. Zdaję sobie sprawę, że nie mam pewnego miejsca w składzie. Pojedzie po prostu lepszy. Moim zadaniem będzie wygrać tę rywalizację i zasłużyć na ligowe występy. To będzie dla mnie trochę taki sezon w stylu być albo nie być – wyznał Krzysztof Sadurski.

W Lesznie presji na juniorach jednak nie będzie. Klub zamierza wspomóc za to swoich juniorów dobrym sprzętem. W PGE Ekstralidze szybki silnik jest bardzo ważny. Bez tego bowiem nie zdziała się zbyt w wiele w mocnej konkurencji.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto