Unia Leszno. Miał trudne zadanie, ale sprostał wymagającej lidze

Wielu kibiców obawiało się tego jak Szymon poradzi sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej, tym bardziej, że do tej pory ścigał się na poziomie 2 Ligi Żużlowej i imprezach młodzieżowych. W składzie mistrza Polski zastąpił Bartosza Smektałę, dla którego sezon 2020 był pierwszym w gronie seniorów. Szlauderbach miał trochę pecha, bo bardzo późno zmierzył się z PGE Ekstraligą, ale akurat w tych czasach na polskich torach poza wspomnianym Smykiem rządził też Dominik Kubera. Szlauderbach w sezonie 2020 tworzył parę młodzieżowców FOGO Unii i naszym zdaniem zdał ten trudny egzamin.

Chcę zdobywać jak najwięcej punktów. Czuję się dobrze przygotowany do sezonu. Poleciałem nawet do Australii, by przedłużyć kontakt z motocyklem – mówił przed startem ligi Szlauderbach.

Kibice po cichu liczyli, że drugi z juniorów wspomoże z niezłym skutkiem Dominika Kuberę i nie mieli chyba powodów do narzekań. Owszem,m zdarzały mu się słabsze spotkania, ale były też takie, kiedy mile zaskakiwał. Szymon wystąpił we wszystkich meczach sezonu (18). Łącznie odjechał 55 biegów, w których wywalczył 47 punktów, dokładając do tego 8 bonusów, co złożyło się na średnią 1,000 pkt/bieg. Średnia meczowa wyniosła 2,61 pkt. Na wspomniany dorobek punktowy złożyło się 5 zwycięstw, 6 drugich miejsc, 20 biegów, w których przyjeżdżał do mety trzeci. Były jednak też 23 wyścigi bez zdobyczy punktowej. Dorobek przyzwoity, gdy spojrzy się choćby na dokonania Wiktora Lamparta i Rafała Karczmarza, którzy okazali się tylko nieznacznie lepsi w statystykach.

Dodajmy, że już w swoim pierwszym meczu, na torze w Gorzowie wygrał bieg młodzieżowy, wprawiając wszystkich w osłupienie. Szymon wielokrotnie popisywał się doskonałym refleksem pod taśmą, choć nie zawsze potrafił to wykorzystać. Najlepszy swój mecz Szlauderbach odjechał podczas wyjazdowego spotkania w Lublinie. Mecz Byki przegrały (50:40), ale junior Byków wywalczył tam 6 punktów w 4 startach (3,1,0,2). Szymon poza tym polubił bieg młodzieżowy na Stadionie im. Edwarda Jancarza, bo w pierwszym finale ligi w Gorzowie znów minął linię mety na pierwszej pozycji. Trochę szkoda, że zawodnik zakończył bieg juniora, bo zebrane doświadczenie na pewno zaprocentowałoby w kolejnych rozgrywkach, w których może liczyć na miejsce rezerwowego, ale także na starty w Rawiczu, gdzie powinien być czołową postacią Niedźwiadków.