Unia Leszno. Mistrz Polski z licencją zwykłą na sezon 2021

W sumie w polskich ligach w nowym sezonie wystartują 23 zespoły. Po osiem w PGE Ekstralidze i eWinner 1 Lidze Żużlowej oraz siedem w 2 Lidze Żużlowej, do której dołączył niemiecki Landshut.
Popatrzymy jak rozdzielono licencje w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bez żadnego „ale” przyznano ją Unii Leszno SSA. Żadnych zastrzeżeń nie było też do klubów z Grudziądza, Gorzowa oraz Wrocławia. Pozostałe cztery drużyny (Zielona Góra, Częstochowa, Lublin, Toruń) otrzymały licencje warunkowe.
W internecie przez chwilę pojawiły się plotki, że mistrz Polski może nie dostać licencji, wszak nie posiada odwodnienia liniowego. Jego brak spowoduje kłopoty, ale w sezonie 2022. Początkowo każdy klub miał posiadać takie odwodnienie oraz plandekę przykrywającą tor już w najbliższych rozgrywkach, ale ze względu na kryzys te wymogi obowiązywać będą o tej samej porze ale za rok, gdy ponownie zbierze się komisja ds.licencji.

Z uwagi na pandemię i zawirowania gospodarcze w samorządach obowiązek odwodnienia przesunięto w kwietniu br. na początek sezonu 2022 – powiedział Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej.

Póki co w Lesznie, ale i innych ośrodkach żużlowych mogą spokojnie przygotowywać się do nowego sezonu, ale o tej ważnej sprawie trzeba myśleć już teraz. Za rok takie odwodnienie na Smoczyku będzie już obowiązkiem. Teraz z tego obowiązku kluby najwyższej klasy rozgrywkowej nie były po prostu rozliczane.

Najlepiej, jeśli chodzi o licencje wypadła eWinner 1 Liga Żużlowa, gdzie było aż sześć licencji zwykłych i tylko dwie warunkowe.
Proporcje odwróciły się trochę w najniższej klasie rozgrywkowej, gdzie licencje bez uwag dostały kluby z Rawicza (w licencji drugi zespół Unii Leszno), Lokomogtiv Daugavpils oraz wspomniany już niemiecki Landshut.
Kluby, które otrzymały licencje warunkowe oczywiście mogą jeszcze odwołać się od decyzji do Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego i być może w niektórych przypadkach, po spełnieniu określonych warunków niektórzy będą mogli liczyć jeszcze na licencje zwykłe.

Jedno jest pewne. Już teraz można powiedzieć, że do przyszłorocznych rozgrywek przystąpią wszystkie zgłoszone do procesu licencyjnego drużyny. Kluby jednocześnie marzą o tym, by kibice, po tym ostatnim dziwnym sezonie znów zapełniali trybuny stadionów. To kibic w każdym klubie jest bowiem głównym sponsorem drużyn.