Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Winny kierowca, czy policja?

Piotr Pewiński
Kto jest winny kierowca, czy policja, która chwilę przed śmiertelnym wypadkiem kontrolowała samochód?
Kto jest winny kierowca, czy policja, która chwilę przed śmiertelnym wypadkiem kontrolowała samochód? KMP w Lesznie
Dwie pasażerki nie żyją, a jedna osoba z ciężkimi obrażeniami ciała przebywa w szpitalu, po wypadku do jakiego doszło na ulicy Obrońców Lwowa w Lesznie. Samochód miał wypadek chwilę po kontroli policyjnej. Winny jest kierowca, czy policja?

Winny kierowca, czy policja?

W sobotę nad ranem na ulicy Obrońców Lwowa w Lesznie doszło do tragicznego wypadku. Kierowca rozpędzonego subaru impreza podczas wyprzedzania stracił panowanie nad autem, uderzył w betonowy płot i zatrzymał się dopiero na latarni ulicznej. Z wypadku cało wyszedł tylko on i pasażer siedzący obok. Zginęły dwie młode dziewczyny, a trzeci pasażer w stanie ciężkim nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii. Teraz wychodzą na jaw tragiczne okoliczności zdarzenia. Tuż przed wypadkiem samochód kontrolowała bowiem policja...

Kierowca to 21-letni mieszkaniec Poznania. Feralnego ranka wracał ze znajomymi z dyskoteki Heaven w Lesznie. Był trzeźwy. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar, leszczyńska prokuratura przedstawiła mu zarzuty:

- 21-latek odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Na nasz wniosek sąd zdecydował też o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące - mówi Michał Smętkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie.

Jak się okazuje, tej tragedii można było uniknąć. Poznaniak miał świadomość, że jedzie niesprawnym samochodem. Chwilę wcześniej auto oglądali funkcjonariusze drogówki. - Mężczyzna został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej. Wątpliwości policjantów wzbudził stan ogumienia i znaczne zużycie bieżnika opon - mówi Monika Żymełka, rzeczniczka policji w Lesznie.

Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i wydali pozwolenie na dojazd do miejsca zamieszkania z koniecznością przeprowadzenia badań technicznych. - Policjanci dodatkowo określili warunki podróży. Kierowca otrzymał zakaz przekraczania prędkości 50 km/h - dodaje M. Żymełka.

Kilkaset metrów dalej mężczyzna na śliskiej nawierzchni zaczął wyprzedzać inny samochód. Choć prokuratura nie ma jeszcze potwierdzenia, z jaką dokładnie prędkością poruszał się 21-latek, z zeznań świadków wynika, że złamał przepisy. Wpadł w poślizg i roztrzaskał samochód. Jedna z jego pasażerek, 21-letnia poznanianka, w wyniku rozległych obrażeń zginęła na miejscu. Druga młoda kobieta zmarła w szpitalu.

Funkcjonariusze drogówki zatrzymali dowód rejestracyjny, ale dopuścili pojazd do dalszej jazdy. Czy też ponoszą winę za tragedię? Według Moniki Żymełki, gdyby 21-latek dostosował się do ich zaleceń, nie doszłoby do tragedii.

- Policjanci działali zgodnie z przepisami ustawy o ruchu drogowym i ocenili, że choć pojazd zagraża porządkowi ruchu, to na określonych warunkach może bezpiecznie kontynuować jazdę. Nie było konieczności wzywania lawety - tłumaczy rzeczniczka KMP w Lesznie.

Jak wyjaśnia prok. Michał Smętkowski, funkcjonariusze mogli, ale nie musieli dopuścić pojazd do ruchu.

- W przypadku takich usterek, jak zużycie bieżnika opon, policjant podejmuje decyzję na miejscu - mówi Smętkowski i przekonuje jednocześnie, że jest za wcześnie na stwierdzenie, jaki wpływ na wypadek miał stan opon w tym przypadku. - To zachowanie kierowcy było absolutnie bezmyślne. Jechał sportowym samochodem i być może chciał się popisać. Warunki na drogach były takie, że nawet doskonałe opony mogłyby nie zapobiec tej tragedii - twierdzi szef leszczyńskiej prokuratury.

21-latek przyznał się do winy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

autor: Joanna Labuda

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto