Wojewódzki Szpital Zespolony w Lesznie wznowił porody rodzinne. Pierwsi tatusiowie towarzyszyli już swoim pociechom w przyjściu na świat

- Porody rodzinne wznowiliśmy w tym tygodniu. Pierwsi tatusiowe mieli już okazję uczestniczyć w przyjściu na świat swoich pociech – mówi Tomasz Karmiński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie.

Choć leszczyński szpital nie wymaga od osoby towarzyszącej przedstawienia negatywnego testu na COVID-19 to jej obecność na sali porodowej wiąże się z przestrzeganiem wielu zasad. Przede wszystkim rodzącej towarzyszyć może tylko jedna osoba. Osoba ta ma też obowiązek noszenia maseczki ochronnej, rękawiczek ochronnych i stroju ochronnego, a także częstego mycia rąk i dezynfekcji.

- Nie wymagamy od osób towarzyszących testów na COVID-19, bo przecież termin porodu nie zawsze da się przewidzieć. Nieaktualny test nie jest nic wart – mówi T. Karmiński.

Warto też wiedzieć, że osoba towarzysząca zostaje wpuszczona na salę w momencie aktywnej fazy porodu, a po upływie 2 godzin po porodzie opuszcza ją.

- Niestety, utrzymany pozostaje wciąż zakaz odwiedzin na oddziale położniczym – dodaje dyrektor leszczyńskiej placówki.

W przypadku jakichkolwiek powikłań poród rodzinny jest obecnie wykluczony.

Inaczej wygląda to jedynie w przypadku planowanego cięcia cesarskiego. Wówczas osoba towarzysząca musi mieć ujemny wynik testu na COVID-19 (nie starszy niż 48 godzin). Na sali intensywnego nadzoru nad pacjentką przebywać może przez 1,5 godziny.

Dyrekcja leszczyńskiego szpitala zaznacza, że jeśli sytuacja epidemiologiczna będzie się pogarszać, porody rodzinne mogą znowu wstrzymane.