Rycerze byli na pewno faworytem starcia z zespołem z Opolszczyzny, choć musieli sobie radzić w meczu bez braci Bręków. Otwarcie należało jednak do gospodarzy i nic nie zapowiadało późniejszych kłopotów.
Mecz w rydzyńskiej hali rozpoczął się od „trójki” Malitki i prowadzenia gości, ale potem po akcji Rostalskiego 2+1 było (19:10), a kwarta otwierająca spotkanie zakończyła się wynikiem (30:20).
Gospodarze najwyraźniej wystrzelali się w pierwszych 10 minutach, bo potem lepiej w ataku wyglądał rywal, który w II kwarcie dogonił gospodarzy i po rzucie zza łuku Madejskiego objął prowadzenie (35:37). Gospodarze jeszcze na chwilę odzyskali prowadzenie, ale do przerwy o dwa „oczka” lepsi byli przyjezdni (42:44).
Po przerwie na chwile pojawił się jeszcze remis (47:47) po rzucie Rostalskiego, ale za chwilę dwa celne rzuty oddał Malitka, poprawił Cichoń i przeciwnik odskoczył na (47:54). Po rzucie z dystansu Samolaka Rycerze zbliżyli się na (55:58), ale po 30 minutach ekipa z Nysy prowadziła (59:72).
Nadzieja Rydzynian odżyła wraz z początkiem IV kwarty, bo po serii 7:0 zrobiło się (66:72). To jednak była chwila zrywu. Trójki Lewandowskiego dały „odjazd” rywalowi, który bez problemów nieoczekiwanie wygrał na parkiecie lidera (79:95).
Rycerze Rydzyna – IgnerHomer AZS Basket Nysa 79:95 (30:20, 12:24, 17:28, 20:23)
Punkty dla Rycerzy zdobywali: Rostalski 22 (5x3, 9 zb), Chanas 15 (3x3), Milczyński 15 (10 zb), Krówczyński 12 (2x3), Samolak 11 (1x3), Kin 4 (1x3), Świerczyk 0, Nawrocki 0, Domagała 0.
Sukces Obry w Ostrowie
Koszykarze BC Obry Kościan odnieśli cenne zwycięstwo w Ostrowie Wielkopolskim. Owszem, rezerwy Stali zamykają ligową tabelę, ale w tym meczu liczyli na wygraną, bo drużynę wzmocniła aż trójka graczy pierwszego zespołu (Dymała, Pławucki, Wojciechowski). Ten pierwszy dwoił się i troił, na szczęście dwaj pozostali nie mieli swojego dnia. Goście z Kościana rozpoczęli bardzo dobrze, notując już na początku serię (11:0). Stal odpowiedziała serią 8 punktów, ale potem przeważała Obra, która po 10 minutach prowadziła (16:26).
W II kwarcie Stal znów niebezpiecznie się zbliżyła, ale Obra była tego dnia czujna i skuteczna. Do przerwy goście w zasadzie utrzymali prowadzenie, a po 30 minutach powiększyli ją do 13 punktów po trafieniu Rybakowskiego (58:71).
Gospodarze jednak cały czas wierzyli w sukces. Rozpoczęli ostatnie 10 minut od serii 6:0 i różnica szybko stopniała do 7 punktów. Na 82 sekundy przed końcem po kolejnym rzucie Dymały było już tylko (80:83). Na szczęście odpowiedzieli Stankowski i Rybakowski i pojedynek zakończył się zasłużonym triumfem Obry (80:87).
Nabzdyk BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – BC Obra Kościan 80:87 (16:26, 21:20, 21:25, 22:16)
Punkty dla BC Obry zdobywali: Rybakowski 27 (5x3, 9zb), Adamczak 19 (3x3), Ciążkowski 14 (4x3, 9 zb), Stankowski 12, Hebdzyński 6, Kiszka 5 (1x3), Kaczmarek 4, Plewiński 0, R.Milczyński 0, Stróżyński 0.
Najwięcej dla Stali: Dymała 42, Pławucki 12, Nawrot 11.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?