Zbrudzewska Pyra. Uczniowie Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka wraz z rodzicami i mieszkańcami bawili się podczas festynu [zdjęcia]

„Płonie ognisko w lesie” czy „Stokrotka”. Takie piosenki w akompaniamencie gitary zabrzmiały przy ognisku na piątkowym festynie na terenie zbrudzewskiej Szkoły. Uczniowie wraz z rodzicami, nauczycielami i mieszkańcami miejscowości mieli okazję do wspólnej zabawy. Przy tej okazji nie zabrakło tanecznych rytmów, konkurencji sportowych i przede wszystkim przekąsek z ziemniakami w roli głównej.

Nasz festyn ma długoletnią tradycję. Kilkanaście lat temu postanowiliśmy zakończyć letni sezon taką imprezą, stąd nazwa Zbrudzewska Pyra. Wszystko tutaj kojarzy się z ziemniakami. Są sałatki ziemniaczane, pyry z gzikiem, frytki. Jest to fajny sposób na to, żeby spędzić ciekawie piątkowe popołudnie

- powiedziała Hanna Matyjewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Zbrudzewie, która dodała, że na imprezie pojawili się mieszkańcy zarówno starej, jak i nowej części miejscowości, sąsiedniego Niesłabina i Orkowa, a nawet osoby ze Śremu.

Od wielu lat zbrudzewską szkołę w organizacji tego przedsięwzięcia wspierają druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Niesłabinie oraz firma Raitech. W tym roku z najmłodszymi spotkał się Sierżant Pyrek, maskotka wielkopolskiej policji.

Strażacy to już właściwie są u nas obowiązkowo. Współpracujemy OSP Niesłabin i są to też po części nasi uczniowie. Bardzo chętnie przyjeżdżają, służą nam pomocą i zawsze są chętni do pomocy. Jest z nami również firma Raitech, a udostępniony przez nich pojazd to nie lada atrakcja zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek. Sierżant Pyrek odwiedził nas po raz pierwszy i mam nadzieję, że jego obecność też stanie się tradycją

- podsumowała nasza rozmówczyni.