Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel - Piotr Pawlicki jr zrobił to samo co tata 28 lat temu

Tomasz Sikorski
Piotr Pawlicki jr przed finałem IMP
Piotr Pawlicki jr przed finałem IMP Waldemar Wylegalski
Dokładnie tego samego dnia, tyle że 28 lat wcześniej mój tata także sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza Polski juniorów - mówi Piotr Pawlicki jr. Oto rozmowa z nowym indywidualnym mistrzem Polski juniorów.

To Twój pierwszy sezon w poważnym żużlu, a masz już na koncie tytuł indywidualnego mistrza Europy juniorów, złoto mistrzostw Polski par młodzieżowych wywalczone razem z bratem Przemkiem oraz zwycięstwo w rywalizacji indywidualnej. To sporo jak na 16-latka?
- Tak jakoś wyszło (śmiech). Prawdę mówić nie spodziewałem się, że w swoim debiucie w mistrzostwach Polski juniorów od razu zdobędę złoty medal. I to w tak przekonywujący sposób, bo przecież, gdyby nie kłopoty w jednym z biegów z kranikiem dostarczającym paliwo, to mógłbym te zawody wygrać z kompletem punktów.

To zwycięstwo jest dla mnie ważne z jeszcze jednego powodu. Dokładnie tego samego dnia, tyle że 28 lat wcześniej mój tata także sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza Polski juniorów. I to również w swoim debiucie! Jest więc coś symbolicznego w tym moim triumfie. Nazwisko Piotr Pawlicki ponownie pojawiło się na liście zwycięzców. Jedyna różnica polega na tym, że ja wygrałem w Gorzowie, a on w Gnieźnie.

Czytaj także: Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski traci swoją rangę?

Niewiele brakowało, a dzień później zdobyłbyś także medal w leszczyńskim finale mistrzostw Polski seniorów.
- Zająłem wysokie, piąte miejsce, a przecież pierwszy raz startowałem w tak poważnych zawodach, w których musiałem rywalizować z dużo bardziej doświadczonymi zawodnikami. Mój wynik rzeczywiście mógł być lepszy, ale w swoim drugim starcie zostałem wykluczony. Moim zdaniem niesłusznie, bo w pierwszym łuku zanim upadłem na tor zostałem lekko potrącony przez Krzysztofa Jabłońskiego. A ponieważ nie chciałem uderzyć w jadącego przede mną Jarka Hampela, to położyłem motocykl.

Mam też do siebie żal o jeszcze jeden wyścig, w którym przyjechałem na metę czwarty. Przed tym biegiem zmieniłem przełożenie, no i przekombinowałem. Szkoda, bo gdybym miał dwa punkty więcej, to mógłbym powalczyć o medal. To byłby dopiero sukces. Nie ma co jednak narzekać. Najważniejsze, że cały i zdrowy dojechałem do końca zawodów. Miałem przecież dwa naprawdę groźne upadki.

Możesz też się cieszyć z sukcesu brata, który stanął na drugim stopniu podium.
- To super sprawa. Tym bardziej, że srebrny medal wywalczył na torze w Lesznie, przed jakby nie patrzeć, własną publicznością. Było nam bardzo miło, gdy kibice nagradzali nasze występy oklaskami. Teraz mogę się przyznać się, że przed turniejem miałem obawy, o to jak przyjmą nas kibice. Bałem się, że usłyszymy gwizdy. A oni, po tym jak upadłem, skandowali moje nazwisko. Wszystko to słyszałem i bardzo im za to dziękuję.

Po tym, jak zostaliście wypożyczeni z Unii do Stokłosy Polonii Piła, od razu pojawiły się głosy, że to niekorzystanie wpłynie na Wasz rozwój. Tak się chyba jednak nie stało?
- Druga liga wcale nie jest taka słaba, jakby się mogło wydawać. W niej także potrzebne są duże umiejętności oraz doświadczenie. Tym bardziej, że wiele torów jest naprawdę bardzo, ale to bardzo trudnych. Dla nas to niezła szkoła żużla.

Zajrzyj na Głos Żużlowy. Najwięcej informacji o "czarnym sporcie" w Wielkopolsce!

Jako team na pewno zastanawiacie się już nad następnym sezonem. Dla kogo zatem bracia Pawliccy będą zdobywać punkty w 2012 roku?
- Trudno w tej chwili odpowiedzieć, czy będziemy jeździć w ekstraklasie, czy też może w pierwszej lidze. Wiele zależeć będzie od tego jak potoczą się nasze rozmowy z Unią. Jeśli się nie dogadamy, a proszę mi wierzyć, że bardzo zależy nam na startach w Lesznie, to wtedy pewnie zostaniemy w Pile, która ma już praktycznie awans w kieszeni. Na razie muszę się jednak skupić na tym, co przed mną jeszcze w tym roku. Najważniejsze żebym bez kontuzji dokończył ten sezon i w spokoju przepracował zimę. Muszę przecież ścigać brata, który jest już wicemistrzem Polski seniorów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto