Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel: Unia Leszno liderem po pogromie Żurawi

Jacek Portala
Damian Baliński (kask niebieski) potwierdził, że zasługuje na start w Grand Prix Europy
Damian Baliński (kask niebieski) potwierdził, że zasługuje na start w Grand Prix Europy Paweł Miecznik
Unia Leszno, na własnym torze, rozgromiła 56:31 w drugiej kolejce ekstraligi PGE Marmę Rzeszów. Mistrzowie Polski zostali liderem tabeli. W ligowym hicie nie było wielkich emocji.

Wyścig juniorów został powtórzony, kiedy jadący na czwartym miejscu wychowanek klubu z Podkarpacia, Łukasz Kret, stracił panowanie nad motocyklem. Upadł na wirażu, podniósł się z toru o własnych siłach, ale jego motocykl ugrzązł pod matami osłaniającymi bandę. W tej sytuacji sędzia, Tomasz Proszowski z Tarnowa, musiał powtórzyć pierwszy wyścig, wykluczając Kreta, winnego przerwania gonitwy. Kret ścigał się na leszczyńskim „Smoku” po raz pierwszy. Sytuacja w powtórce zmieniała się jak w kalejdoskopie. Świetnie spod taśmy wystartował Dawid Lampart. Reprezentant Polski juniorów zostawił wyraźnie za plecami braterski duet Byków – braci Tobiasza i Sławomira Musielaków. Ale motocyklem Lamparta rzucało okrutnie, od krawężnika do ogrodzenia. Ratując się przed uderzeniem w płot, tracił na wyjściach z łuków rytm i prędkość. Walcząc z niesfornym na ciężkiej nawierzchni motocyklem, Lampart stracił również pozycję lidera wyścigu. Bracia Musie-lakowie (na mecie pierwszy zameldował się młodszy z nich, Tobiasz przed Sławomirem) wywalczyli dla biało-niebieskich komplet punktów.
– Muszę się jeszcze sporo nauczyć – wyznał z pokorą Tobiasz Musielak.

Najmłodszy jeździec mistrzów Polski był usatysfakcjonowany tylko pierwszym startem. Odniósł pierwszy triumf w ekstralidze, w której zadebiutował przed tygodniem w zwycięskim (46:43) starciu biało-niebieskich z Włókniarzem w Częstochowie.

Wiadomo, że zmodyfikowano regulamin w ekstralidze. Kluby naszej elity wycofały z rozgrywek zagranicznych juniorów. W ośmiu drużynach startuje więc w każdym meczu (po trzy razy) szesnastu rodaków. Dla kilku z nich poprzeczka zawieszona jest jeszcze zbyt wysoko. I nie wszyscy juniorzy potrafią sobie radzić ze stresem.

Początek niedzielnej konfrontacji był wymarzony dla podopiecznych trenera Romana Jankowskiego. W drugim wyścigu Anglik Lee Richardson (PGE Marma) plecy Juricy Pavlica i Jarosława Hampela przez cztery okrążenia obserwował z dalekiej perspektywy. Byki uzyskały osiem punktów przewagi nad Żurawiami (10:2).
Na miękkiej jak gąbka nawierzchni leszczyńskiego „Smoka”, od początku meczu nie mogli odnaleźć właściwego rytmu nie tylko najmłodsi. Zagubieni byli również rutyniarze – znany z błyskotliwych startów Rafał Okoniewski, syn nieżyjącego już Mariusza, lidera Unii Leszno z lat siedemdziesiątych i Maciej Kuciapa. – Trenowaliśmy przed wyprawą do Leszna na mocno przyczepnej nawierzchni. Szukałem zmian w ustawieniu po pierwszym przegranym wyścigu – mówił przed kamerami telewizyjnymi sfrustrowany Maciej Kuciapa. Scenariusz wydarzeń, niekorzystny dla teamu z Podkarpacia, nawet nie drgnął.

Zdesperowany trener rzeszowian Dariusz Śledź w jedenastym wyścigu dokonał aż dwóch zmian taktycznych, wprowadzając za Kuciapę i Okoniewskiego – Chrisa Harrisa i Lee Richardsona.

Kibice czekali w napięciu na bezpośrednie potyczki mega gwiazd tegorocznego cyklu Grand Prix. Wszak walczyli po dwóch stronach barykady – Chris Harris i Jason Crump (GE Marma) oraz Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej (Unia Leszno). Harris nie wygrał ani jednego wyścigu, ale pozostawił dobre wrażenie. Jest w dobrej formie.

Crump rozpoczął z wysokiego „C”, ale na finiszu nie był już tak skuteczny. Z kolei kapitan Unii, Jarosław Hampel, czyni odwrotnie. Wicemistrz świata zakończył zawody mocnym akcentem. A Janusz Kołodziej? Lekki jak piórko, na przyczepnym podłożu czuł się jak ryba w wodzie. Był szybki w każdej strefie toru. Nie poległ w boju z żadnym rywalem. A Jurica Pavlic dzielnie sekundował mistrzowi Polski.

Trener Śledź nie rozpaczał z powodu wysokiej porażki. Twierdzi, że tegoroczna ekstraliga będzie bardziej wyrównana jak przed rokiem. Trener Jankowski w ocenach był wstrzemięźliwy.
– Najtrudniejsze mecze dopiero przed nami – uważa popularny „Jankes”.

Wyścig po wyścigu

1. T.Musielak, S.Musielak, Lampart, Kret (u/w) 5:1 (5:1)
2. Pavlic, Hampel, Richardson, Kuciapa 5:1 (10:2)
3. Kołodziej, Harris, Baliński, Okoniewski 4:2 (14:4)
4. Crump, T.Musielak (u), Batchelor (d), Lampart (d) 0:3 (14:7)
5. Baliński, Kołodziej, Richardson, Kuciapa 5:1 (19:8)
6. Batchelor, Harris, Okoniewski, T.Musielak (u/w) 3:3 (22:11)
7. Crump, Pavlic, Hampel, Lampart 3:3 (25:14)
8. Richardson, Crump, Batchelor, S.Musielak 1:5 (26:19)
9. Pavlic, Hampel, Harris, Okoniewski 5:1 (31:20)
10. Kołodziej, Baliński, Crump, Kret (d) 5:1 (36:21)
11. Pavlic, Harris, Richardson, Batchelor (u) 3:3 (39:24)
12. Kołodziej, Richardson, Lampart, S.Musielak 3:3 (42:27)
13. Hampel, Baliński, Crump, Harris 5:1 (47:28)
14. Hampel, Harris, Baliński, Okoniewski 4:2 (51:30)
15. Pavlic, Hampel, Crump, Richardson 5:1 (56:31)

Unia Leszno – PGE Marma Rzeszów 56:31

PGE Mama: Richardson – 8 (1,1,3,1,2,0), Kuciapa – 0 (0,0,-,-), Okoniewski – 1 (0,1,0,-,0), Harris – 9 (2,2,1,2,0,2), Crump – 11+1 (3,3,2*,1,1,1), Lampart – 2+1 (1,u,0,1*), Kret – 0 (w,-,d).
Trener – Dariusz Sledź.
Unia: Hampel 11+3 (2*,1*,2*,3,3), Pavlic – 14 (3,2,3,3,3), Kołodziej – 13+2 (3,2*,3,3,2*), Baliński – 9+2 (1,3,2*,2*,1), Batchelor – 4 (d,3,1,u), Sławomir Musielak – 2+1 (2*,0,0), Tobiasz Musielak – 3 (3,u,w).
Trener – Roman Jankowski.
Czas dnia: 59,10 sekund uzyskał Jurica Pavlic w drugim wyścigu
Sędziował: Tomasz Proszowski (Tarnów). Widzów: 10.000

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscian.naszemiasto.pl Nasze Miasto