Babia Góra. Królowa Beskidów, będąca ich najwyższym szczytem (1725 m n.p.m.). Góra piękna, a chyba najpiękniejsza właśnie teraz - późnym latem i wczesną jesienią, kiedy zielenie na jej stokach zaczynają mieszać się z żółciami i brązami. To znakomity czas, żeby wybrać się na Babią także dlatego, że po wakacjach na szlakach jej już spokojniej, możemy delektować się tą górą, otoczeniem, kapitalnymi widokami roztaczającymi się wokół, kiedy idziemy czerwonym, graniowym szlakiem. My byliśmy na Babiej Górze w środku tygodnia w połowie września, w warunkach pogodowych wręcz niesamowitych jak na tę kapryśną górę. Było ciepło, zupełnie bezchmurnie, a nawet na samym szczycie - bezwietrznie. Turyści mogli sobie pozwolić na dłuższą chwilę relaksu. Zresztą sami zobaczcie, jak tak to na Babiej Górze było w to wrześniowe popołudnie. Zapraszamy do GALERII ZDJĘĆ.