Fan-club Depeche Mode Forever powstał sześć lat temu. Założył go Solo czyli 46 – letni Mateusz Gwóźdź z Leszna.
Będąc nastolatkiem był wielkim fanem Depeche Mode. Miłością do muzyki Depeche Mode, jeszcze w podstawówce, zaraziła go koleżanka.
Na koncert do Pragi
Na pierwszy koncert brytyjskiego zespołu pojechał w 1993 roku do Pragi.
- Pojechaliśmy dużą grupą autobusami z Poznania. Sam koncert kosztował niecałe 300 koron. Część pieniędzy zarobiłem na praktykach, a resztę dołożyli rodzice – wspomina Solo.
Wraz z upływem lat fascynacja brytyjską formacją wcale mu nie przeszła. Nie ma dnia, żeby nie odsłuchał choć jednego kawałka Depeche Mode. Rocznie zalicza kilka imprez tematycznych. To i tak mało, bo kiedy był młodzieńcem było ich kilkadziesiąt.
Leszczyńskie depeszoteki
Jako nastolatek regularnie brał udział w leszczyńskich depeszotekach.
- W tamtych czasach organizowała je stara ekipa z fanklubu Master and Servant z didżejem Pawłem Skrzypczakiem „Siwym” na czele. Party odbywało się co miesiąc w klubie Kwadrat. W latach 91 – 95 Siwy organizował też ogólnopolskie zloty fanów Depeche Mode. Odbywały się w leszczyńskim MOK – u, nieistniejącym już Domu Kultury Kolejarza oraz w Parkowej – wylicza Mateusz.
Niezależnie, swoje imprezy poświęcone Depeche Mode organizował w Osiecznej nieżyjący już Marek Tęgi.
Jak wspomina Solo w latach 90 – tych Leszno było jednym z bastionów Depeche Mode w Polsce.
Niestety, w 1995 roku wszystko przycichło. .
- Małżeństwa, praca, wyjazdy za granicę, dzieci…Normalka. Każdy poszedł w swoją stronę. Ale na szczęście wciąż utrzymywaliśmy kontakty i w 2006 roku zaczęliśmy reaktywować imprezy pod szyldem Depeche Mode. Ruch się odrodził – mówi leszczyniak.
Peselu nie oszukasz, ale w sercu wciąż młodość
W 2014 roku w obecnym Zakładzie ( kiedyś pub Czerwona) odbyła się impreza na 350 osób. I ta miejscówka stała się ulubioną dla leszczyńskich fanów brytyjskiego zespołu.
Teraz Solo organizuje zloty fanów Depeche Mode, zarówno lokalnego, jak i ogólnopolskiego kalibru.
- Przyjeżdżają ludzie z całej Polski i muszę przyznać, że wiele z klimatu dawnych zlotów przetrwało. 80% fanów Depeche Mode wciąż ubiera się na czarno. Koszulki z logo i odpowiednia fryzura to podstawa. Wiele osób samodzielnie robi sobie aplikacje na koszulkach metodą sitodruku. No i nieśmiertelne ramoneski. Wiadomo, że średnia wieku to 40 plus, ale cóż….peselu nikt nie oszuka. W sercu wciąż młodość – uśmiecha się Solo.
Ruch Depeche Mode wciąż jest w Polsce bardzo silny. Jak mówi Solo w Łodzi czy Katowicach odbywa się mnóstwo ciekawych zlotów na bardzo wysokim poziomie.
Sam przygotowuje duży zlot w Poznaniu.
- 25 czerwca br. w Tamie w Poznaniu organizuję duży zlot fanów Depeche Mode – Forever Night in Tama. Będzie się na nim bawiło około tysiąca osób. Ściągnąłem didżeja z Włoch, a naszym gościem specjalnym będzie Marcus Meyn z zespołu Camouflage – mówi Solo.
Na zlocie Solo dba nie tylko o muzykę, ale także o klimat. Przed każdym zlotem klub obwieszony zostaje ręcznie malowanymi grafikami.
- To zasługa naszego zdolnego kolegi Michała Szarka „Ryha” - dodaje.
Kto z fanów 40+ chętny na imprezę w Poznaniu? Ręka w górę!
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?