KORONAWIRUS. Czy z powodu epidemii grozi nam zamknięcie cmentarzy 1 listopada?

Rząd stopniowo dokręca śrubę. Od 10 października w całej Polsce wprowadzono takie zasady, jakie do tej pory obowiązywały w tzw. żółtej strefie. Chodzi o obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Poza tym w wydarzeniach kulturalnych w przestrzeni zamkniętej może przebywać maksymalnie 25% publiczności, w plenerze natomiast co najwyżej 100 osób. W kinach może być zajętych maksymalnie 25% miejsc.

W imprezach okolicznościowych może uczestniczyć maksymalnie 75 gości, natomiast w zgromadzeniach - co najwyżej 150, przy czym odległość pomiędzy zgromadzeniami musi wynosić co najmniej 100 m. W restauracjach obowiązuje zasada 1 osoba na 4 m2.

Wspomniany obowiązek nie dotyczy lasów czy parków, ale cmentarzy już tak. Wiele osób pyta, jak będzie wyglądała sytuacja 1 listopada. Wtedy na cmentarzach pojawia się mnóstwo osób. Na większości nekropolii odprawiane są również msze św., podczas których, przy grobach swoich bliskich, gromadzą się tłumy wiernych. Czy nie doprowadzi to do sytuacji, w której epidemia zacznie jeszcze bardziej galopować?

Na razie nie ma oficjalnego stanowiska na ten temat. Pytany o tą sprawę przez media wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, przyznał, iż ministerstwo nie chciałoby podejmować takich decyzji przy okazji Święta Zmarłych. Zaapelował jednocześnie, by wizyty na cmentarzach rozłożyć w czasie i niekoniecznie wybierać się z odwiedzinami na groby zmarłych 1 listopada. Kościelne władze również nie wydały jeszcze żadnych szczegółowych zaleceń odnośnie tego dnia.

Ostateczne decyzje zapewne zależeć będą od rozwoju sytuacji epidemicznej w naszym kraju. Zresztą podczas sobotniej (10 X) konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że informacje o ewentualnych kolejnych obostrzeniach będą przekazywane co tydzień.

Wiosną, gdy w naszym kraju epidemia przybierała na sile, wiele cmentarzy zamknięto. Decyzje w tej sprawie podejmowali zarządcy poszczególnych nekropolii. Zapadła też wówczas decyzja o zamknięciu cmentarza parafialnego przy ul. Kąkolewskiej oraz komunalnego przy ul. Osieckiej w Lesznie. Nie wszędzie cmentarze były zamknięte. Niektóre były otwarte, ale na bramach umieszczano apele, by zachować środki ostrożności lub by na terenie nekropolii przebywało nie więcej niż pięć 5 osób.

Jak będzie teraz - pozostaje nam czekać na decyzje władz państwowych i hierarchów kościelnych. Ci ostatni przypominają, by pamiętać o reżimie sanitarnym podczas nabożeństw w kościołach.

- W poczuciu odpowiedzialności za życie i zdrowie Polaków, apeluję ponownie do wszystkich wiernych o ścisłe przestrzeganie zaleceń służb sanitarnych, a zwłaszcza o zakrywanie ust i nosa podczas nabożeństw religijnych.
Apeluję do kapłanów, aby przypominali uczestnikom zgromadzeń religijnych o tym obowiązku oraz by stwarzali wiernym możliwość przyjmowania Komunii Świętej na rękę, według szczegółowych przepisów diecezjalnych - podkreślał już w sierpniu arcybiskup poznański Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

W kolejnych kościołach na terenie archidiecezji poznańskiej pojawiają się bezdotykowe stacje dezynfekcji rąk. Ostatnio takie stacje pojawiły się m.in. w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Lesznie.