Bez niespodzianki w Lesznie. Komplet punktów w meczu z Gdańskiem

Pojedynek w Trapezie rozpoczął się zgodnie z planem, a już po kiludziesięciu sekundach było 1:0 po trafieniu Douglasa. GI Malepszy Futsal Leszno nie poszło jednak za szybkimi, kolejnymi ciosami. Taka postawa rozochociła zespół znad morza, który kilka razy niepokoił defensywę leszczynian i jej bramkarza – Orfeusza Jarożka. Ten jednak wychodzi z opresji obronną ręką. Te sytuacje zemściły się na rywalu. Po tym okresie całkiem niezłej postawy przeciwnika do głosu znów doszli miejscowi, którzy swoją przewagę udokumentowali kolejnymi bramkami. W 11 minucie na 2:0 podwyższył Sebastian Wojciechowski, a trzy minuty później trafił też Jakub Kąkol i mieliśmy już trzy bramki różnicy. Dodajmy, że i tak był to najniższy wymiar kary dla rywala do przerwy, wszak Kąkol nie wykorzystał w tej części gry rzutu karnego.
O ile do przerwy goście mieli swoje lepsze momenty, to już po przerwie ich zabrakło i kibice oglądali jednostronny popis zespołu trenera Tomasza Trznadla. Strzelanie rozpoczął Kąkol w 23 minucie, trafiając na 4:0. W 27 minucie swoją drugą bramkę zapisał na swoim koncie Douglas. Bramek nie brakowało w ostatnich minutach spotkania. W 35, 36 i 37 minucie gospodarze dokonali dzieła zniszczenia. Drogę do gdańskiej bramki znaleźli: Kąkol, Solecki oraz młodziutki Albert Betowski, który zaliczył swoją pierwszą bramkę w Futsal Esktraklasie. Mecz zakończył się okazałym wynikiem 8:0, co przy remisie FC Reiter Toruń ze Słonecznym Stokiem Białystok dało ekipie z Leszna awans na 5 miejsce w tabeli. W kolejny weekend przyjdzie leszczynianom bronić tej lokaty właśnie w Toruniu z sąsiadem z tabeli.

GI Malepszy Futsal Leszno – AZS UG Gdańsk 8:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Douglas (1), 2:0 Wojciechowski (11), 3:0 Kąkol (14), 4:0 Kąkol (23), 5:0 Douglas (27), 6:0 Kąkol (36), 7:0 Solecki (37), 8:0 Betowski (38)