Beniaminek spisuje się w lidze bardziej, niż przyzwoicie. Goście zdawali sobie sprawę, że o punkty może być ciężko, co się potwierdziło. Inna sprawa, że leszczynianie nie rozgrywali najlepszego meczu. Przede wszystkim stwarzali małe zagrożenie pod bramką rywala, który w 11 minucie wykorzystał stratę Sebastiana Wojciechowskiego i objął prowadzenie po strzale Kempińskiego. W samej końcówce I połowy goście mogli doprowadzić do wyrównania, ale przedłużonego rzutu karnego nie wykorzystał Lisnychenko.
Po zmianie stron były już powody do większego niepokoju. W 22 minucie Klaus wykończył wzorową akcję gospodarzy i zrobiło się 2:0. GI Malepszy Futsal Leszno miało szansę na kontaktową bramkę, ale doskonałej sytuacji nie wykorzystał Pietruszko. Chwilę potem gracz ten zrehabilitował się, choć było w tym dużo przypadku, gdy mocno wstrzelił piłkę na przedpole rywala. Tam niefortunnie interweniował Marcinkowski, który wpakował futsalówkę do własnej bramki. W 37 minucie skrzydłem urwał się Wojciechowski, który dograł do Niedźwiedzkiego, a ten doprowadził do remisu 2:2. Oba zespoły grały o pełną pulę i blisko trzech punktów w końcówce byli akademicy. Świetną interwencją w bramce leszczyńskiego zespołu popisał się Noel Charrier, ratując ekipie z Wielkopolski punkt.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?