Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cudu nad Bystrzycą nie było. Koniec sezonu dla Byków

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Żużlowcy FOGO Unii Leszno po porażce w pierwszym ćwierćfinale play-off PGE Ekstraligi z Motorem Lublin 41:49 byli przed rewanżem w bardzo trudnej sytuacji. Mało kto dawał jeszcze szanse zespołowi z Wielkopolski na awans. W rewanżu była walka, ale ostatnie biegi nie pozostawiły jednak złudzeń...

Leszczynianie nie mieli nic do stracenia. Od początku starali się podjąć walkę, a dowodem na to były trzy kolejne remisy i dwa indywidualne zwycięstwa: Davida Bellego oraz Damiana Ratajczaka. Jako pierwsi na prowadzenie po 4 biegu wyszli jednak gospodarze za sprawą Kubery oraz Cierniaka, którzy pokonali 4:2 Lidseya i Ratajczaka. Byki jednak wzięły szybki rewanż i za sprawą podwójnej wygranej Bellego i Lidseya nad Kuberą odwrócili wynik na (14:16). Później gospodarze doprowadzili do remisu, ale w ósmym biegu znów o dwa punkty z przodu byli zawodnicy trenera Piotra Barona. Ósmy bieg wygrali wtedy bowiem Bellego z Lidseyem. Mogli go wygrać nawet podwójnie, ale Mikkelsen minął na dystansie Australijczyka. Postawa wspomnianego Bellego była największym zaskoczeniem pierwszej części tego meczu. Francuz do tego momentu jechał swój najlepszy mecz w PGE Ekstralidze. Niestety potem wyraźnie zgasł,. Gdyby utrzymał taką formę do końca meczu, to być może Unia byłaby w stanie sprawić niespodziankę. Sęk w tym, że w drugiej części spotkania leszczynianie nie mieli wyraźnego lidera. Walczył Kołodziej, ale dopiero w ostatnim wyścigu zdołał wygrać bieg. Ten nie miał już jednak żadnego znaczenia, bo wcześniej Motor wygrał trzy kolejne biegi (12,13,14). Przed tym ostatnim biegiem było (48:36) i już po meczu i po ostatnich złudzeniach ekipy z Leszna. Niestety mecz ma 15 biegów. Pary FOGO Unii zabrakło już na drugą część spotkania i mowy o choćby minimalnym zwycięstwie i awansie jako lucky looser nie było mowy. Byki przedwcześnie kończą ten sezon. Kończą go w dobrym towarzystwie, bo drugie spotkanie przegrał też obrońca tytułu mistrza Polski sprzed roku – Betard Sparta Wrocław. Tu po raz drugi lepszy okazał się Włókniarz, wygrywając 52:38. Rewanż za minimalną porażkę w Toruniu wzięła drużyna Moje Bermudy Stal Gorzów, która dzięki zwycięstwu 51:39 okazała się wygranyn tej pary. Jako szczęśliwy przegrany awansował jednak także klub z Torunia.

Motor Lublin – FOGO Unia Leszno 51:39

Motor: Jarosław Hampel - 14+1 (2,3,3,2*,2,2), Fraser Bowes - (ns,) Maksym Drabik - 6+3 (1*,w,1,0,2*,2*), Mikkel Michelsen - 12+1 (0,3,2,3,3,1*), Mateusz Cierniak - 2+1 (1*,1,0), Wiktor Lampart - 5 (2,0,3), Dominik Kubera - 12 (3,1,1,3,1,3)

FOGO Unia: Jason Doyle - 5 (0,2,0,3), Piotr Pawlicki - 6+1 (2,1*,1,1,1), David Bellego - 8+1 (3,2*,3,0,0), Jaimon Lidsey - 7 (2,3,1,1,0), Janusz Kołodziej - 10+1 (1*,2,2,2,3), Damian Ratajczak - 3 (3,0,0), Hubert Jabłoński - 0 (0,0,0)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto