To będzie sezon na łapanie doświadczenia i naukę. Przyszła zmiana pokoleniowa, więc o dobry wynik będzie trudno. Wierzę, że mieszanka rutyny z młodością da mimo wszystko pozytywne efekty – mówił przed nowym sezonem Maciej Wierucki, szkoleniowiec Real Astromal Leszno.
I-ligowiec z Leszna, to już zupełnie inna drużyna. Dość powiedzieć, że starego składu zostali tylko Piotr Łuczak, Krzysztof Meissner, Kamil Napierkowski, Mateusz Nowak oraz dwójka bramkarzy: Jakub Skorupiński i Jędrzej Królikowski. Zespół wzmocnili, powracający do Leszna: Mateusz Płaczek oraz Piotr Kowalczewski. Poza tym doszli juniorzy, dla których ten przeskok okazał się na pewno dużym szokiem. Nasza drużyna przegrywała mecz za meczem, a jedynym wyjątkiem było spotkanie w Trzynastce z beniaminkiem z Gorzyc Wielkich. Gospodarze znaleźli sposób na rywala, którego najzwyczajniej zabiegali. Były też mecze, gdzie było bardzo blisko zwycięstw.
To niesamowite, ale drużynie zabrakło niewiele, by zdobyć punkty w Poznaniu, w Zielonej Górze, Kątach Wrocławskich oraz na własnym parkiecie z Olimpem Grodków. Wszystkie te mecze zakończyły się 1-bramkowymi porażkami. Zabrakło doświadczenia? Raczej tak. Czy leszczyński zespół zebrał tego doświadczenia wystarczająco dużo, by w rewanżach wydostać się choćby z ostatniego miejsca w tabeli? Iskierka nadziei się tli. Te cztery minimalne porażki pokazały, że brakuje niewiele, przynajmniej do kilku rywali. Jeśli zespół bez zakłóceń i odpukać kontuzji solidnie przepracuje przerwę między rundami, to możemy się spodziewać lepszej gry i mamy nadzieję, kolejnych zwycięstw.
II runda startuje wraz z końcem stycznia, ale wtedy leszczynianie pauzują. Rewanże rozpoczną 13 lutego od wyjazdowego starcia w Obornikach Śląskich.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?