Leszczyński klub zorganizował dzisiaj konferencję prasową, na której podał nazwisko, trzeciego, ostatniego zawodnika, który wzmocni drużynę. To transfer tzw. „last minute”. Tą trzecią, nową twarzą w zespole będzie Mateusz Lisowski. 24-letni zawodnik reprezentował przez ostatnie sezony MOKS Słoneczny Stok Białystok. W 121 spotkaniach dla tego klubu zdobył 71 bramek, z czego 44 razy trafiał na parkietach Futsal Ekstraklasy. Jego dobra gra zaowocowała też grą w reprezentacji Polski.
Zaczynałem w barwach MOKS na trawie. Było to sześć lat temu. Postawiłem jednak na futsal. W ubiegłym roku udało mi się dostać powołanie do reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że rozwinę się jeszcze bardziej. Dobrze współpracowało nam się razem z Vitalijem w jednej czwórce. Jeśli trener postawi na taką opcję, to na pewno przyniesie to dużo korzyści. Znamy się jak przysłowiowe „łyse konie” - przyznał Lisowski.
Wcześniej do Leszna, też z Białegostoku trafił Ukrainiec – Vitalij Lisnychenko, który w trzech ostatnich sezonach zdobył tam 41 bramek.
Przyszedł czas, by coś zmienić. Czas spędzony w Białymstoku, to był dla mnie dobry czas. Cel na najbliższy sezon? Indywidualnie nie będę mówił, bo liczy się drużyna i zdobywanie jak największej ilości punktów – powiedział Lisnychenko.
W Lesznie liczą, że ten bramkostrzelny duet solidnie wzmocni ofensywę drużyny, z czym w poprzednim sezonie bywało różnie. Nadmieńmy, że przed tą dwójką jako nowego gracza przedstawiono także Noela Charriera, bramkarza, pochodzącego ze Szwajcarii, występującego ostatnio w barwach klubu z Jelcza-Laskowic.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?