Leszno. Czy już teraz zapukają do bram I ligi?

Leszczynianki zagrają w półfinale w Sokołowie Podlaskim. Turniej miał zostać rozegrany w najbliższy weekend, ale już wiadomo, że w związku z obecną sytuacją nie ma mowy, by udało się go rozegrać w pierwotnym terminie.
W wyniku rozstawienia naszym paniom, które wygrały rozgrywki II ligi przyjdzie się zmierzyć z mocnymi przeciwniczkami. Najmocniejsza wydaje się być prowadzona przez byłą reprezentacyjną środkową Ewelinę Kobryń drużyna KK UR Kraków. Zespół ten jest oparty na zawodniczkach Korony Kraków, która przez wiele lat w I lidze rozdawała karty. W półfinale zagrają też gospodynie, zespół MPPK Sokołów S.A Sokołów Podlaski oraz UKS Citronex Basket Zgorzelec, który również posiada zespół z nazwiskami (Paździerska, Żukowska, Tudryn).
Nie ma co ukrywać, że w wyniku rozstawienia trafiliśmy do grupy śmierci. Co ciekawe, gdybyśmy zajęli w swojej lidze 2 miejsce zagralibyśmy do teoretycznie słabszego półfinału. Nie poddamy się na pewno. Jedziemy powalczyć, a może uda się nam sprawić niespodziankę. Faworytem na pewno nie jesteśmy – mówi Krzysztof Zajc, trener Pompax Tęczy Leszno. Dodajmy, że z każdego półfinału do decydującej rozgrywki awansują po dwa najlepsze zespoły. Lekko nie będzie, bo każdy z uczestników ma swoje ambicje i ten same cel, czyli awans.

W Lesznie przed sezonem nie nastawiano się specjalnie na awans. Odmłodzona drużyna, oparta w dużej mierze o leszczyńskie juniorki miała okrzepnąć w bojach i zapukać do I ligi za 2-3 sezony. Drużyna postarała się jednak o dobry wynik w lidze i już teraz spróbuje włączyć się do walki o I ligę, w której zespół występował jeszcze w poprzednim sezonie, docierając do ćwierćfinałów play-off. Potem klub zdecydował się jednak na wspomniane odmłodzenie kadry i zrezygnował z występów na zapleczu ekstraklasy.