Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Zdalna nauka: udowadniają, że chcieć to znaczy móc

Anna Maćkowiak
Anna Maćkowiak
Arch. SP nr 10 w Lesznie
Konieczność zdalnej nauki spadła na wszystkich nieoczekiwanie. Zarówno uczniowie, jak pedagodzy od kilku tygodni kontaktują się za pośrednictwem internetu. Kształcenie na odległość stanowi nie lada wyzwanie, ale jak najbardziej może być przyjemnym doświadczeniem. Swoimi refleksjami na ten temat podzielili się z nami uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10 im. św. Jana Pawła II wraz z nauczycielem języka polskiego Rafałem Rutkiewiczem. Młodzi ludzie pod okiem pana Rafała prężnie działają m.in. w dziennikarskim kole zainteresowań.

Oto co uczniowie leszczyńskiej „dziesiątki” mówią o zdalnej nauce oraz życiu w czasie narodowej kwarantanny.

- Wstaję najpóźniej o 9.00. Po śniadaniu zaglądam na librusa, classroom i e-maila, by sprawdzić, co mamy zadane. Staram się wykonywać wszystko na bieżąco. To, co czasami zostawiam na później, zapisuję sobie na kartce i przypinam na tablicy korkowej, tak jak inne ważne informacje – zdradza Michalina Bródka.

Olaf Bartman przyznaje, że bardzo brakuje mu kontaktu z nauczycielami, pobytu na zajęciach w szkole i czynnego w nich udziału.

- Tęsknię za kolegami i koleżankami. W takich sytuacjach zaczyna się doceniać kontakty międzyludzkie. Po skończonych wirtualnych zajęciach robię sobie chwilę przerwy od komputera bawię się z bratem, sięgamy gry planszowe lub budujemy z klocków. Jak sobie radzę z tą sytuacją? Nie jest łatwo, ale staram się też spędzać czas w domu aktywnie. Moim hobby jest sport od kilku lat trenuję karate. Teraz nie mogę brać udziału w treningach w klubie, ale ćwiczę w domu. Bardzo lubię jeździć rowerem i na hulajnodze i tego też mi brakuje. Na szczęście mam kontakt z telefoniczny z przyjaciółmi. Zawsze można się usłyszeć, porozmawiać – dodaje Olaf Bartman.

- W szkole jest o wiele łatwiej, ponieważ nauczyciele są na miejscu i zawsze można poprosić o pomoc lub zapytać w razie jakichś wątpliwości. Bardzo brakuje mi tego kontaktu oraz normalnej nauki w szkole – wyznaje Zosia Nowak.

- Nigdy nie pracowałem przez tak długi okres zdalnie. Z nauką i obowiązkami radzę sobie nie najgorzej. Zawsze to jakieś nowe wyzwanie, które trzeba podjąć – to opinia Wojciecha Grygiera.

Oliwier Bartlewicz uważa z kolei, że nauczanie zdalne ma swoje wady i zalety. Za największą zaletę e-learningu uważa fakt, iż nie trzeba wstawać wcześnie rano, aby zdążyć do szkoły. Można się porządnie wyspać oraz zrobić sobie przerwę w dowolnym momencie.

- Ten sposób nauczania ma także swoje wady. Jedną z nich jest to, że trzeba spędzać wiele godzin przed komputerem. Cierpią na tym nasze oczy. Brakuje mi także spotkań z kolegami i koleżankami z klasy. Może mamy możliwość porozmawiania przez telefon, ale to nie jest to samo. Wszystko teraz jest inaczej, lecz musimy to jakoś przetrwać – dodaje Oliwier Bartlewicz.

Polonista z leszczyńskiej „dziesiątki” Rafał Rutkiewicz nie ukrywa, że pandemia koronawirusa zmieniła życie zarówno jego, jak uczniów, z którymi na co dzień pracuje.

- Uczniowie i nauczyciele musieli rozpocząć pracę „u podstaw”. Należało wypracować skuteczne, ale przede wszystkim dostępne metody, aby kontaktować się z sobą, prowadzić zajęcia i realizować edukację w nowych warunkach. Dzisiaj, patrząc na ten etap z perspektywy czasu, mogę stwierdzić, że udało się zrealizować ten trudny proces i odnieść sukces. Wszyscy jesteśmy „bogatsi” w doświadczenia. W myśl słów Alberta Camus, że „ludzie nie mogą obejść się bez ludzi”, potrafiliśmy wypracować skuteczne dziś metody pracy i kontaktu – ocenia Rafał Rutkiewicz.

Przyznaje jednocześnie, że sytuacja nie jest łatwa ani dla uczących, ani dla nauczanych. Docenia przy tym zaangażowanie rodziców, którzy udowodnili, że proces kształcenia to proces wieloosobowy, w którym każdy: uczeń, nauczyciel oraz rodzic czy opiekun odgrywa bardzo ważną rolę.

- Mając ten fakt na uwadze, zacytuje kolejny raz autora „Dżumy”, który piszę, że „na dobro publiczne składa się szczęście każdego z nas”, a według mnie do tego dobra wspólnie zmierzamy, poprzez zaangażowanie i mozolną pracę wszystkich – kończy Rafał Rutkiewicz.

Zdalna nauka nie zastąpi kształcenia w szkole, a wirtualne rozmowy nie są tym samym, co spotkania z rówieśnikami twarzą w twarz. Może jednak trzeba w tym wszystkim szukać pozytywów. Na przykład tego, że może gdy w końcu ogłoszony zostanie koniec narodowej kwarantanny, a wraz z nią finał e-zajęć szkolnych, tak bardzo będziemy mieli dosyć ekranów smartfonów czy komputerów, że znów długie godziny postanowimy spędzać na tradycyjnych pogawędkach. A parki, place zabaw czy inne miejsce spotkań znów zatętnią życiem. Chciałoby się powiedzieć: jak dawniej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto