Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po falstarcie na inaugurację jest miłe zaskoczenie w drugim spotkaniu o punkty

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Na inaugurację nowego sezonu w Futsal Ekstraklasie był zimny prysznic w Łodzi, ale w drugiej kolejce jest przyjemne zaskoczenie. GI Malepszy Arth Soft Leszno ograło mistrza Polski – Piasta Gliwice i zrobiło to w bardzo dobrym stylu.

Pojedynek w Poniecu miał jak się wydawało zdecydowanego faworyta. Byli nim goście. Mistrz Polski prowadzony przez Orlando Duarte był pewny swego, ale już w I połowie tego spotkania napotkał na opór ze strony gospodarzy. Piast miał przewagę, ale nie potrafił przełożyć tego na bramki, bo na dobrą sprawę nie miał czystych okazji do otwarcia wyniku. Dopiero w końcówce tej części gry Bruno Martins, ale fatalnie ją zmarnował. Gospodarze nie mieli zbyt wielu okazji, ale przy odrobinie szczęścia i oni mogli otworzyć worek z bramkami. Mieli je: Kacper Kędra oraz dwójka Breazylijczyków: Douglas oraz Gomes. Po 20 minutach kibice zgromadzeni w hali ponieckiego OSiR-u bramek nie oglądali.
Po zmianie stron mecz wyglądał bardzo podobnie. Piast starał się prowadzić grę i wreszcie dopiął swego. W 25 minucie na listę strzelców wpisał się Szadurski i mieliśmy 0:1. Na szczęście gospodarze szybko odpowiedzieli. Już w 27 minucie niepilnowany Yvaaldo Gomes nie dał szans bramkarzowi Piasta i był już remis. Gospodarze mogli pójść za ciosem, ale świetne okazje zmarnowali Siecla oraz Kędra. Potem głową nie trafił Wolan, a sytuacja była wręcz wymarzona. Leszczynianie dopięli wreszcie swego w 31 minucie, gdy po dograniu Gomesa do siatki trafił Kędra wyprowadzając gospodarzy spotkania na prowadzenie.Duarte niemal od razu zareagował, zdejmując bramkarza. Efekt był natychmiastowy, bo Pegacha wyrównał na 2:2. Piast długo się nie cieszył z tej bramki, bo szybko odpowiedział Siecla. Goście byli jeszcze w o tyle trudnej sytuacji, że „wisiało” nad nimi szóste przewinienie, które zawsze skutkuje przedłużonym rzutem karnym. Tak się stało w 36 minucie meczu. Skutecznym egzekutorem okazał się Yvaldo Gomes, który ustalił wynik meczu na 4:2. Owszem, Piast do końca szukał swojej szansy, grając z jednym zawodnikiem w polu więcej, ale wszystkie ich ataki zostały odparte i miła niespodzianka z udziałem drużyny z Leszna stała się faktem.

Dziękuję chłopakom, bo po tej nieszczęsnej inauguracji potrafili się szybko podnieść i wygrać z nie byle kim. Powiem więcej, uważam, że byliśmy dzisiaj lepsi od Piasta. Mieliśmy jeszcze kilka innych okazji do podwyższenia rezultatu. To był dobry mecz i zasłużona wygrana

– przyznał Tomasz Trznadel, trener GI Malepszy Arth Soft Leszno.

Szansa na drugie zwycięstwo w sezonie już w kolejny weekend. W niedzielę, 11 września o 18.00 nasza drużyna rozpocznie wyjazdowe starcie z beniaminkiem z Katowic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto