Plan na to spotkanie był jasny. Wygrać i utrzymać pierwsze miejsce w II lidze. Porażka wyrzucała podopieczne trenera Krzysztofa Zajca praktycznie na 3 miejsce, co oznaczałoby koniec sezonu.
Początek spotkania był zaskakujący. Rezerwy Artego rozpoczęły z werwą. Już na początku spotkania zaaplikowały dwa 3-punktowe rzuty, co chyba zaskoczyło ekipę z Leszna. Całą kwartę przyjezdne goniły i cały czas były mały krok z tyłu. Po 10 minutach Basket 25 prowadził z liderkami II ligi (21:17).
Od II kwarty wynik zaczął się odwracać. Iga Walentowska i spółka odrobiły niewielkie straty i już do przerwy same wypracowały sobie przewagę 9 punktów, prowadząc po 20 minutach (24:11).
Miejscowe nie poddawały się i toczyły zażartą walkę z leszczyniankami w III kwarcie. Utrzymywała się cały czas różnica w granicach 10 punktów. Przed ostatnimi 10 minutami notowaliśmy (56:46).
W IV kwarcie trzeba było jeszcze postawić kropkę nad "i". Pompax Tęcza nie pozwoliła sobie już wydrzeć triumfu i pewnie pokonała czwartą siłę II ligi 78:61.
- Tylko początek spotkania nie był po naszej myśli. Rywalki dwa razy trafiły z dystansu i trochę czasu minęło zanim to uspokoiliśmy. Potem jednak wszystko toczyło się pod nasze dyktando, choć na pewno nie był to spacerek - przyznał Krzysztof Zajc, trener Pompax Tęczy Leszno.
Basket 25 Bydgoszcz - Pompax Tęcza Leszno 61:78 (21:17, 11:24, 14:15, 15:22)
Punkty dla Pompax Tęczy Leszno zdobywały: Plucińska 17, Walentowska 16, Arczewska 15, Hołtyn 10, Skrzypczak 8, Franckowiak 6, Targosz 4, Brambor 2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
