„Pozamiatał”w PGE Ekstralidze. Wygrał plebiscyt Panoramy Leszczyńskiej

Rosjanin był niekwestionowanym liderem Byków w minionych rozgrywkach. Jego średnia biegowa 2,523 robi wrażenie. Emil wygrał też najwięcej biegów w lidze (47). Obok swojego rodaka – Artioma Łaguty zanotował najmniej wpadek, bo tylko trzy razy oglądał plecy wszystkich rywali.

Przyznam, że to był dla mnie w rozgrywkach PGE Ekstraligi najlepszy sezon. Szkoda, że zbiegł się z pandemią, bo przy tych pustych trybunach jeździło się trochę inaczej. Lubię jak jest doping i atmosfera, która dodatkowo nas mobilizuje – mówi Emil Sayfutdinov.

Rosjanim wyjawił nam jak wyglądają jego obecne przygotowania do rozgrywek nowego sezonu i jak radzi sobie w tych trudnych czasach.

Mieszkam w Bydgoszczy. Tu się póki co przygotowuję. Na moje treningi składają zajęcia w sali, siłownia, trochę sztuk walki, bieganie w terenie. Sobotę i niedzielę zostawiam na regenerację i rodzinę. Przyznam, że brakuje mi już treningów na crossie. Gdyby sytuacja była normalna już byłbym w Hiszpanii, gdzie zawsze zabieram też rodzinę, by też złapali trochę promieni słonecznych. Na razie jednak musimy czekać na rozwój wydarzeń – kontynuuje Baszkir.

Liderowi Byków zadaliśmy też pytanie o zmiany w klubie, z którego odeszło dwóch młodych utalentowanych zawodników.

Powiem szczerze, że zrobiło mi się przykro, że Bartek i Dominik opuścili Unię. Przyszedł Jason Doyle, który jednak też będzie robił dobre punkty. Trochę inaczej w tej drużynie będzie rozkładała się teraz siła, bo mamy mniej doświadczonych juniorów. Myślę, że z naszą pomocą zrobią szybki postęp i dorzucą ważne punkty. Jeśli trener ustawi mnie w parze z juniorem nie widzę żadnego problemu. Zawsze staram się dostosować do potrzeb drużyny – kończy triumfator plebiscytu Panoramy Leszczyńskiej.