W czwartkowy wieczór Rycerze nie zawiedli. Zresztą, co tu dużo mówić. Nazwa po prostu zobowiązuje. Rywalem był dość młody zespół Kaspro Ostrów Wielkopolski. Rywal w I kwarcie ambitnie walczył i przez chwilę nawet prowadził. Dodajmy, że zespół gospodarzy wzmocnili Filip Preufer oraz Łukasz Samol. Obaj pojawili się jednak tylko w I kwarcie.
Od drugiej ,,ćwiartki" uwidoczniła się przewaga Rycerzy, którzy odskoczyli na kilkanaście punktów. Kaspro zeszło do 7 ,,oczek", a wszystko do przerwy skończyło się na wyniku (44:35).
Ostrowianie grali ambitnie i po przerwie znów na chwilę zbliżyli się dość niebezpiecznie (46:41). Bardziej to wynikało jednak z błędów miejscowych.Gdy tylko robili mniej błędów i wychodziły szybkie kontry przewaga rosła. Po 30 minutach było już (66:47). Ostatnie 10 minut nic nie zmieniło. Lider z Rydzyny wygrał 11 mecz i stary rok żegna z pozycji lidera.
- Właściwie byłem spokojny cały czas o wynik. Chwilami rywal się zbliżał, ale nie wynikało to z ich dobrej gry, a raczej naszych błędów. Cieszymy się, że tak to się układa. Szkoda tylko tej jednej porażki w Poznaniu, bo tak mielibyśmy po I rundzie komplet 12 zwycięstw - powiedział Jędrzej Jankowiak, grający trener Rycerzy Rydzyna.
Rycerze Rydzyna - UKS Kaspro Ostrów Wielkopolski 85:58 (23:21, 21:14, 22:12, 19:11)
Punkty dla Rycerzy Rydzyna zdobywali: Łukanus 18, Świerczyk 15, Kin 15, Krówczyński 12, Domagała 7, Samolak 6, Kowalski 5, Skonieczny 5, Pruefer 2, Jankowiak 0, Kaptur 0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?