Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To już oficjalnie. Smektała wraca do domu. Jego dom jest w Lesznie

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Wcześniej nieoficjalnie, a dzisiaj już w pełni oficjalnie. Bartosz Smektała ponownie będzie reprezentował barwy FOGO Unii Leszno.

Popularny Smyk ostatni raz barw klubu, w którym się wychował bronił w sezonie 2020, dokładając ważną cegiełkę do czwartego z rzędu mistrzostwa Polski dla Unii. Po tym sezonie drogi zawodnika i zespołu z Leszna się rozeszły. Żużlowiec skorzystał z oferty Włókniarza Częstochowa. Tam chciał zrobić kolejny krok do przodu w swojej karierze, tym bardziej, że częstochowski owal zawsze „leżał” wychowankowi Unii Leszno.

Dwa lata spędzone w Częstochowie dały na pewno Bartoszowi Smektale sporo doświadczenia. Można jednak też odnieść wrażenie, że to były dla tego żużlowca dwa sezony stagnacji. Smektała, odchodząc z Leszna w sezonie 2020 wykręcił średnią na poziomie 1,863 pkt/bieg. W Częstochowie osiągał odpowiednio: 1,493 (2021) i 1,629 (2022). Widać więc, że nie zbliżył się nawet do ostatniego osiągnięcia w leszczyńskim klubie.

Smektała wciąż jest młody, rozwojowy i ma potencjał bycia lepszym zawodnikiem. Kibice w Lesznie wierzą, że będzie solidnym wzmocnieniem drużyny, która po ostatnich kadrowych przetasowaniach będzie bardzo potrzebować jego punktów.

Przypomnijmy, że Smektała bardzo dobrze rozpoczął zakończony sezon, wygrywając na torze w Lesznie, wówczas jeszcze jako zawodik Włókniarza - Memoriał im. Alfreda Smoczyka. Już wtedy powiedział nam ważną rzecz, zapytany o jego ewentualny powrót w przyszłości do macierzystego klubu.

Nie pogniewałem się absolutnie na Unię. Kiedyś tu na pewno wrócę, bo wiele zawdzięczam temu klubowi, Poza tym bardzo dobrze znam tor w Lesznie. Nie mam tu problemów z ustawieniami motocykli i nic nie zmieniło odwodnienie liniowe

- przyznał nam wtedy Bartosz Smektała.

Jak widać jego powrót nastąpił szybciej niż ktkolwiek się spodziewał. Wierzymy, że będzie to udany come back tego żużlowca do domu, który ma w Lesznie. Skład Byków w ogóle ulegnie dużym zmianom, bo w klubie nie ma przede wszystkim Piotra Pawlickiego oraz Jasona Doyle'a. Poza Smektałą na powrót zdecydował się też Grzegorz Zengota. Zupełnie nową twarzą w zespole ma być Chris Holder, którego bardzo długo, podobnie jak Doyle'a kusił dysponujący dużym budżetem klub z Krosna.

Ostatnio okazało się też, że drużyny z Leszna nie wspomoże, choćby na pozycji rezerwowego - Keynan Rew. Młody Australijczyk dostał w Lesznie zielone światło na wypożyczenie. Wybór padł w tym przypadku na I-ligowe Wybrzeże Gdańsk. Nad morzem doszło do dużego tąpnięcia. Kilku niezadowolonych zawodników, w związku z zaległościami opuściło klub. Rew naciskał na Unię w sprawie wypożyczenia, bo w Lesznie byłby tylko zawodnikiem oczekującym na ewentualny start w PGE Ekstralidze. Gdańsk był w potrzebie, a Kangurowi zależało na jak największej liczbie startów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto