Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarzlik obronił złoto. Kołodziej z brązowym krążkiem

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Na torze w Rzeszowie rozegrano trzeci, ostatni turniej o Indywidualne Mistrzostwo Polski na żużlu. Przed tymi zawodami mieliśmy interesującą sytuację, bowiem tyle samo punktów mieli: Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera. Zapowiadała się ciekawa walka o złoto, ale i o brązowy medal.

Po zawodach w Krośnie najbliżej brązu był Janusz Kołodziej z FOGO Unii Leszno. Po dwóch imprezach zajmował trzecie miejsce z dość dużą jednak stratą do prowadzącej dwójki. Faworytem zawodów i mistrzostw Polski był Bartosz Zmarzlik. Potwierdzał to od początku zawodów w stolicy Podkarpacia. Wygrywał jak chciał. Pogromcę znalazł dopiero w IV kwarcie, pokonany przez szybkiego Miśkowiaka. W ostatniej kolejce serii zasadniczej mógł już przyjmować gratulacje, bo miał już pięć punktów przewagi nad Kuberą, który awansował do biegu barażowego ze zdobyczą 9 punktów. Obok Kubery wjechali tam także: wspomniany Miśkowiak (11 punktów), a także Woryna i Kołodziej, którzy wywalczyli tyle samo punktów co Kubera, czyli – 9. Bezpośrednio w finale znaleźli się: Zmarzlik i bardzo szybki Bartosz Smektała, który dopierwo w 5 serii zawalił swój bieg, zamykając stawkę. Wcześniej zdobył 11 punktów, trzy razy przekraczając linię mety na pierwszym miejscu. Kołodziej, wjeżdząjąc do barażu w zasadzie mógł już być pewny brązowego krążka, bowiem najgroźniejsi konkurenci, którzy byli tuż za kapitanem Byków przepadli. Walka jednak toczyła się o zwycięstwo w rzeszowskiej imprezie i o prestiż.
W barażu Kołodziej wybierał pole startowe jako trzeci. Wynów padł na pole C. To jednak nie poniosło go do finału. Kołodziej przyjechał dopiero trzeci, za plecami rewelacyjnego Miśkowiaka oraz Kubery. To jednak w żaden sposób nie zaszkodziło doświadczonemu reprezentantowi FOGO Unii Leszno, który wiedział, że stanie na najniższym stopniu podium

Wielki finał był popisem jednego aktora. Nikomu z pierwszego pola, dodajmy najlepszego tego dnia nie dał szans Bartosz Zmarzlik, potwierdzając, że tytuł trafia do najlepszego zawodnika kraju. Sporą niespodziankę sprawił Miśkowiak, który wpadł na metę kilka metrów za triumfatorem. Trzecie miejsce w ostatnim finałowym turnieju dla Kubery, a czwarte dla Smektały, który początkowo jechał drugi, ale dał się minąć na jednym okrążeniu dwójce rywali.
W końcowej klasyfikacji Zmarzlik wywalczył 49 punktów. Drugi Dominik Kubera – 41, a trzeci Janusz Kołodziej 32. Pięć oczek do zawodnika FOGO Unii Leszno stracił czwarty w klasyfikacji Jarosław Hampel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto