Test Coopera organizowany przez Miejski Ośrodek Sportowy w Lesznie oraz Akademicki Związek Sportowy przy PWSZ w Lesznie ma swoją długą tradycję.
Trwa to już długo. Pierwszy raz Test Coopera zorganizowaliśmy w 2012 roku. Na przestrzeni tych lat tylko raz nie udało się nam zorganizować wiosennej edycji w trakcie pandemii, a tak spotykamy się dwa razy do roku. Poza tym z reguły nam dopisuje pogoda. Widocznie trzeba sobie na nią zasłużyć
– powiedział Grzegorz Kapitan, dyrektor MOS w Lesznie.
Przypomnijmy, że Test Coopera polega na 12 minutowym przemieszczaniu się pieszo i może to być bieg, trucht, czy po prostu spacerować. W tym czasie wszyscy starają się pokonać jak największy dystans, a wyniki sprawdza się w tabelach Coopera.
W tym roku generalnie frekwencja była zadowalająca. Już od 8.00 gromadzili się pierwsi śmiałkowie, który chcieli się zmierzyć z 12-minutową aktywnością fizyczną na świeżym powietrzu.
Muszę powiedzieć, że sumując tę wiosenną edycję i jesienną, to frekwencja była dużo lepsza. Być może wpływ na to miała nowość jaką wprowadziliśmy, bo zamiast gadżetu, jakim była zawsze koszulka wprowadziliśmy medale. W tym roku można było go otrzymać zarówno wiosną, jak i jesienią, a oba tworzyły po złożeniu jedną całość. Mieliśmy ich przygotowanych 500 sztuk i baliśmy się, że może ich zabraknąć
– dodał Kapitan.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?