Te mecze mają swoją bogatą i zaciętą historię. Trudno było i tym razem wskazać faworyta. Mecz to potwierdził, bo obie drużyny stworzyły zacięte widowisko, a losy spotkania ważyły się do samego końca. Pierwsze biegi kończyły się remisami, ale potem to goście uzyskali 6-punktowe prowadzenie. Szawer nie rezygnował jednak i po triumfie 7:2 Ksawerego oraz Huberta Kielaszewskich oba zespoły dzielił już tylko punkt. Do końca nikt nie odpuszczał. Przed biegami nominowanymi oba zespoły dalej dzieliła nieznaczna różnica, aczkolwiek dalej na prowadzeniu byli rywale (67:70). Wszystko było wciąż możliwe. Zespół z Grodu Kopernika bronił się umiejętnie. Najpierw zanotował remis i przed ostatnim biegiem różnica nie uległa zmianie. Gospodarzy w ostatnim biegu urządzało podwójne zwycięstwo. Ta sztuka się jednak nie udała. Szawer za sprawą wspomnianych braci Kielaszewskich wygrał 6:4, ale cały mecz jednym punktem wygrali rywale. Powodów tej porażki było kilka. Po pierwsze kontuzja Mikołaja Michalskiego, ale także nieprzyjemny upadek Ksawerego Kielaszewskiego i wreszcie nieszczęśliwy defekt Mateusza Ludwiczaka.
LKS Szawer Leszno – TSŻ Schoenberger Toruń 78:79
LKS Szawer Leszno: Piotr Kupczyk 12+1 (3,2,4,1,2*), Jakub Ignyś 4+1 (2*,-,2,-), Hubert Kielaszewski 17+1 (3,3*,4,3,4), Bartosz Wojtal 2 (1,1,-,-), Mateusz Ludwiczak 16+1 (1,2*,2,4,4,3),
Rafał Potoczny 5 (1,2,1,1), Ksawery Kielaszewski 16+1 (4,4,4,2*,2), Mikołaj Michalski 6 (3,3,w),
Jacek Wleklik (ns), Łukasz Rajewski (ns)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?