Poseł Grzegorz Braun przyjechał do Leszna. Jakiej Polski chce Konfederacja?

15 października będzie miał miejsce plebiscyt z pytaniem czy naród chce, aby władzę sprawowali ciągle ci sami politycy, czy woli likwidację paśnika dla polityków prze Konfederację - rozpoczął spotkanie w Lesznie poseł Grzegorz Braun z Konfederacji.

Podczas spotkania z wyborcami Konfederacji, Grzegorz Braun wskazał, kto powinien znaleźć się w przyszłym sejmie w ławach klubu poselskiego Konfederacji. Chodzi o Witolda Tomczaka, który był już posłem i europarlamentarzystą. W 2019 roku Konfederacja do parlamentu wprowadziła 11 posłów, teraz liczy na to, że wynik będzie dużo lepszy.

Mam nadzieję, że do nowego sejmu Konfederacja wprowadzi kilkudziesięciu posłów. My, idziemy do wyborów, aby walczyć o Polskę chrześcijańską i suwerenną. Dla nas największa wartością jest Polska, w której będziemy gospodarzami. Naszą stolicą nie jest Bruksela, Waszyngton, Berlin czy Tel Awiw - mówił kandydat na posła Witold Tomczak.

Grzegorz Braun zastanawiał się, jak to jest możliwe, że miasta w Polsce będą patrolowali amerykańscy żandarmi? Zwracał uwagę na to, że amerykanie nie są objęci polską jurysdykcją.

Po ulicach Wrocławia mają chodzić patrole polsko-amerykańskie. Przecież żołnierzy amerykańskich nie można postawić przed polskim sądem, bo są wyjęci spod naszej jurysdykcji- mówił Grzegorz Braun.

G. Braun mówił o kondycji państwa i o tym, jaka jego zdaniem, przyszłość czeka młode osoby.

Teraz są nowe trendy - zielone, tęczowe i cała ta eurokomuna. Jesteśmy na drodze do tego, że nasze dzieci będą pierwszym pokoleniem Polaków, które będzie żyło w warunkach gorszych niż poprzednicy. Do tej pory krzywa rosła, a teraz nie ma nawet perspektywy na małą stabilizację, na poziomie małego fiata i M2. Chcemy, żeby nasze dzieci nie musiały wegetować, ale aspirowały do wolności warunkowanej przez zamożność, bo nie ma wolności bez własności - zakończył spotkanie w Lesznie G. Braun.