Dorota Chorodeńska i Andrzej Prałat z Leszna negocjują z władzami miasta zgodę na budowę prawdziwego schroniska dla zwierząt. Dotychczas miasto mimo ustawowego obowiązku nie wywiązuje się z zadania.
Zgodnie z przepisami nowej ustawy o ochronie zwierząt do zadań gminnych należy przygotowanie prawdziwego schroniska dla zwierząt.
W Lesznie od wielu lat działa punkt przetrzymań bezpańskich czworonogów, prowadzony przez Miejski Zakład Zieleni. Jeden pracownik zajmuje się doglądaniem czworonogów. Nie odebrane przez potencjalnych nowych właścicieli psy są usypiane. Na takie praktyki żywo zareagowali fachowcy. - Punkt zatrzymań nie spełnia żadnych wymogów etycznych ani ustawowych.
Zamierzamy przygotować schronisko z prawdziwego zdarzenia - mówią Dorota Chorodeńska, weterynarz oraz Andrzej Pałat - technik weterynaryjny. Schronienie znaleźć ma tam około stu psów oraz koty. - Zasięgaliśmy opinii ekspertów w całym kraju.
Mamy nadzieję, że nasz zapał i doświadczenie pomoże - mówią inicjatorzy. Stosowne dokumenty zostały już złożone w urzędzie miasta. - Nasze schronisko miałoby charakter otwarty. Dawałoby możliwość kontaktu z psami uczniom leszczyńskich szkół.
Nie chcemy ograniczać się do trzymania psów w boksach - dodaje Prałat. Propozycja lokalizacyjna dla schroniska złożona ze strony autorów pomysłu dotyczy gruntów i zabudowań przy zbiorniku żwirowym w Zaborowie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?