Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działa już darmowa świetlica dla ukraińskich dzieci i młodzieży

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Kiedy na ich domy spadają pociski, tu mogą mieć namiastkę normalności. Pomysł świetlicy narodził się spontanicznie. W niedzielę tj. 27 lutego br. Sylwia Chwaliszewska, nauczycielka wychowania przedszkolnego w Przedszkolu Miejskim nr 20 w Lesznie, rzuciła pomysł na grupie „Leszno dla Ukrainy” a dziś tj. we wtorek 1 marca bezpłatna świetlica na Placu Metziga 17 zaczęła działać. Pierwsze maluszki zawitały tu chwilę po 13.00.

Pomysł narodził się spontanicznie, ale inspiracją była Ukrainka polskiego pochodzenia, koleżanka Sylwii po fachu.

- W sobotę byłam w Krakowie, na forum „Bliżej przedszkola”. Miała tam być Julia Derkacz, która mieszka na Ukrainie. Łączyliśmy się z nią internetowo, była w schronie. Forum miało być radosnym wydarzeniem, pełnym wykładów, śpiewów i zabaw, ale okoliczności nie pozwalały na cieszenie się. Towarzyszyły nam zupełnie inne emocje. Jednak kiedy zapytaliśmy Julię, czego od nas oczekuje powiedziała, że przede wszystkim normalności. Wyjaśniła, że siedząc w schronie stara się zapewnić zgromadzonym tam dzieciom zabawę, dać radość, uśmiech. I my też powinniśmy – tłumaczy Sylwia Chwaliszewska.

Nazajutrz leszczynianka obudziła się z konkretnym pomysłem, jak sprostać zadaniu. Postanowiła stworzyć miejsce dla dzieci i młodzieży uciekających z mamami z Ukrainy. Miejsce, gdzie będzie kolorowo, radośnie, gdzie będzie słychać śmiech.

- Weszłam na facebookową stronę „Leszno dla Ukrainy” i napisałam o pomyśle. Nie miałam lokalu, zabawek i przyborów. Jedynie pomysł i czas, jaki mogę zaoferować. Wszystko rozegrało się błyskawicznie. To było pospolite ruszenie – wzrusza się Sylwia Chwaliszewska.

Świetlica działa w siedzibie dawnego muzeum na Placu Metziga. Obecnie mieści się tu siedziba Stowarzyszenia Leszczyński Bank Żywności. Świetlica jest na pierwszym piętrze i będzie czynna codziennie od poniedziałku do piątku od 12.00 do 19.00.

- Być może uda się także w sobotę i niedzielę organizować dzieciom czas. Będziemy też starać się pomóc uchodźcom w sprawach urzędowych np. wypełnianiu wniosków o przyjęcie dziecka do przedszkola etc. Zapraszam też mieszkańców Leszna ze swoimi dziećmi i wnukami, bo zależy nam żeby zarówno dorośli jak i dzieci w naturalny sposób się integrowały – tłumaczy S. Chwaliszewska.

Pierwszą mamą, która dziś zajrzała do świetlicy była Alona. Młoda mama przyszła z dwoma synkami, którzy najpierw nieśmiało, a potem z dziecięcą pasją rzucili się w wir zabawy.

- Do Leszna przyjechaliśmy wczoraj z Charkowa. Mąż został tam. Najtrudniejsze są chwile, gdy synkowie pytają, gdzie jest tatuś? – mówi Alona ze łzami w oczach.

Rozpropagujecie to miejsce jak najszerzej, bo odsapną tu nie tylko dzieci, ale także ich opiekunowie. Aktualnie mała sala przeznaczona jest dla najmłodszych, a jednocześnie trwa urządzanie sali dla nastolatków.
Dziś w świetlicy wolontariuszkami były także Anna Donke i Katarzyna Klemczak, studentki PWSZ w Lesznie.
Uwaga! Do budynku nie dostaniecie się główną bramą od strony Placu Metziga. Wejście znajduje się z boku - naprzeciwko kościoła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto