Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV-ligowcy wiosną będą walczyć o ligowy byt, choć Obra była blisko ósemki

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Rekordowa liczba 22 drużyn przystąpiła do nowego sezonu w piłkarskiej I lidze. To pokłosie braku spadków i awansów. W lidze mamy swoje trzy drużyny. Najlepiej jesienią wypadła Obra 1912 Kościan.

Podopieczni trenera Krzysztofa Knychały rozpoczęli niemrawo. Już na inaugurację nieoczekiwanie ulegli na własnym boisku beniaminkowi z Odolanowa, ale szybo zrehabilitowali się w Kórniku, by po chwili znów stracić punkty z kolejnym z beniaminków (Iskra Szydłowo). Potem w domowych meczach było lepiej, a na wyjazdach całkiem nieźle. Do samego końca Obra była w grze o czołową ósemkę, co wiązałoby się z wiosenną walką o czołowe lokaty. O wszystkim decydował ostatni mecz, zresztą przełożony. Niestety Obra nie sprostała bardzo dobrze grającej jesienią – Warcie Międzychód 3:1 i zakończyła jesień na 10 miejscu ze stratą do ósmej drużyny jednego punktu. Zabrakło naprawdę niewiele. Dodajmy jednak, że ten ostatni mecz Obra musiała wygrać, bo w małej tabelce, przy równej ilości punktów przegrałaby rywalizację z Odolanovią i Iskrą Szydłowo. Mają czego żałować w Kościanie, ale to i tak była całkiem niezła jesień, dająca drużynie względny spokój na wiosnę, tym bardziej, że drużyna przystąpi do rundy rewanżowej z dużą przewagą nad strefą zagrożoną.

Młodzież musi jeszcze wiele się nauczyć

Przed bieżącym sezonem do dużych zmian doszło w Lesznie. Postawiono na młodzież, bo klub nie był w stanie sprostać wymaganiom bardziej doświadczonych graczy. Aż czwórka z nich zeszła klasę niżej, znajdując zatrudnienie w Piaskach. Ze „starej gwardii” zostali: Bzdęga, Wiśniewski, Bugzel, Płocharczyk i dwóch Damianów Nowaków. Trener Łukasz Konieczny, który zastąpił Jędrzeja Kędziorę wprowadził do drużyny zdolną młodzież. Ta mieszanka rutyny z młodością miała skrzętnie gromadzić punkty. Trener wierzył nawet, że uda się powalczyć o ósemkę, ale te marzenia zostały dość szybko zweryfikowane. W pewnym momencie zespół znalazł się pod kreską po sześciu porażkach z rzędu, ale ostatnie cztery mecze i 8 punktów dały nadzieje na lepsze jutro.

Z końcówki możemy być zadowoleni. Trochę poprawiliśmy nastroje i zima nie będzie tak mocno nerwowa. Zimą planujemy wzmocnić drużynę. Potrzebujemy piłkarzy praktycznie na każdą pozycję – przyznał Łukasz Konieczny.

Kolejne podejście Krobianki

Piłkarze Krobianki Krobia dwa sezony temu występowali już w IV lidze, z której szybko jednak spadli. Po kolejnym sezonie ponownie do niej awansowali. Zespół został nawet wzmocniony, po to by wreszcie powalczyć skutecznie na tym poziomie. Niestety więcej było niepowodzeń, niż powodów do zadowolenia. 20 miejsce, 18 punktów, 5 zwycięstw, 3 remisy i 13 porażek nie jest szczytem możliwości tej drużyny. Zima będzie w Krobi mocno niespokojna, ale szanse na uratowanie ligi wciąż są, tym bardziej, że wiosną przyjdzie rywalizować z zespołami z miejsc 9-22. Trzeba też Krobiance oddać, że w pojedynczych meczach zaskakiwała, wygrywając w Kórniku, gromiąc Iskrę, czy remisując z liderem z Nowych Skalmierzyc. Takich meczów życzymy jej na wiosnę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto