Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krótka ławka? Rycerze roztrwonili przewagę i będą musieli gonić...

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Koszykarze Rycerzy Rydzyna rozpoczęli batalię o finał II ligi. W sobotę zagrali pierwszy półfinał w Lublinie. Pojechali tam dzień wcześniej, by na świeżości stawić czoła miejscowemu rywalowi.

Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie. UNB AZS UMCS w ciągu ostatnich pięciu lat przegrał na własnym parkiecie tylko pięć razy. Zespół z powiatu leszczyńskiego chciał pogorszyć statystykę gospodarzy. Miał plan na ten mecz. Co prawda od trójki mecz rozpoczął rywal, za sprawa Obarka, ale po chwili akcją 2+1 popisał się Samola. Gdy zza łuku trafił Chanas goście objęli prowadzenie (5:6). Później za 3 punkty trafił Milczyński. Przewaga Rycerzy systematycznie się powiększała. Po szybkiej akcji Samolaka po 10 minutach było (18:28).

W II kwarcie początkowo Lublinianie odrobili cześć strat, ale szybko wszystko wróciło do normy. Nasz zespół wyglądał lepiej. Końcówka I połowy znów należała do rozgrywającego Rycerzy. Po jego rzutach po 20 minutach było (30:46). Wyglądało to naprawdę dobrze.

Po przerwie Rycerze osiągnęli już 20-punktową przewagę. Tak było w 27 minucie po trafieniu Adama Nawrockiego (39:59). Goście byli na najlepszej drodze do tego, by doskonale rozpocząć półfinały. W tamtej chwili nikt by nie pomyślał, że to spotkanie przyniesie jeszcze zwrot wydarzeń. Lublinianie wrócili jednak do gry. Końcówkę III kwarty wygrali (11:0) i po 30 minutach ich strata zmalała do 9 punktów. Dlaczego tak się działo? Dlatego, że trener Jankowiak grał wąskim składem. Zaczęło brakować tlenu. W dodatku zabrakło Macieja Rostalskiego.

Rycerze gaśli w oczach. Sił brakowało z każdą kolejną minutą. W 38 minucie po rzucie Obarka niemożliwe dla gospodarzy stało się możliwe. Miejscowi odzyskali prowadzenie (71:70). Na chwilę jeszcze po trójce Chanasa był remis, ale to był koniec zespołu spod Leszna. Goście uciekali się do fauli. Miejscowi zamieniali je na punkty i po pierwszym półfinale jest 1:0 dla Lublinian po ich wygranej 77:74.

Ten mecz pokazał, że o finał będzie ciężko. Nawet, gdy ma się kilku doświadczonych graczy. Nadmierna eksploatacja sprawiła, że rywal, grający szerzą ławką to wykorzystał i jest bliżej finału i awansu do I ligi. Nie wszystko jednak stracone. Piłka jest w grze i absolutnie nie odbieramy szans podopiecznym trenera Jędrzeja Jankowiaka. Ci byli blisko szczęścia już w Lublinie. Sekundy dzieliły ich od zwycięstwa. Jest materiał do analizy. Mamy nadzieję, że szkoleniowiec Rycerzy znajdzie na rywala sposób w rewanżu i doprowadzi do trzeciego, decydującego spotkania. Wtedy wszystko już może się zdarzyć. Sprawa awansu jest otwarta. Rycerze pokazali, że nie są bez szans na awans do wielkiego finału.

UNB AZS UMCS Lublin - Rycerze Rydzyna 77:74 (18:28, 12:18, 20:13, 27:15)

Punkty dla Rycerzy zdobywali: Chanas 27 (5x3), Samolak 16 (3x3), D.Bręk 12 (4x3), Nawrocki 8, M.Bręk 5, Krówczyński 3, Milczyński 3 (11 zb), Domagała 0.

Jaki finał? Trzy zespoły awansują do I ligi

W sobotę, 15 maja dojdzie do rewanżu Rycerzy z z UNB AZS UMCS Lublin. Na parkiecie w Rydzynie faworytem będzie nasz zespół. W rewanżu trzeba jednak odpowiednio rozłożyć siły. Pierwszy mecz miał dwie różne odsłony. Rycerze zdominowali Lublinian do przerwy i wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą. Po przerwie jednak role się odwróciły. Siły opuściły gości, którzy w samej końcówce stracili kontrolę nad meczem. Dużo wniosków do wyciągnięcia po tym starciu i dużo materiałów do analizy. Póki co bliżej finału jest zespół z Lublina oraz Żak Koszalin. Zespół z Zachodniopomorskiego wygrał w Krakowie pierwszy półfinał z AZS AGH (76:84) i to on wydaje się być niemal pewniakiem do finału, biorąc pod uwagę, że wygrał mecz wyjazdowy. To zespół, który też gra dość krótką ławką, ale ma w swoich szeregach takich graczy, jak Jakub Dłoniak, Darrell Harris, Konrad Koziorowicz, czy Mateusz Pryć. Wszyscy z przeszłością z ekstraklasy, co jak widać na tym poziomie rozgrywkowym robi różnicę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto