Biedroń jest jedynym kandydatem w wyborach prezydenckich, który przyjechał do Leszna w tej nietypowej kampanii wyborczej. W poniedziałek 27 kwietnia złożył już drugą wizytę w mieście. Spotkał się z jedną z mieszkanek, której w czasie poprzedniej wizyty obiecał rzeczowe wsparcie.
Spotkał się też z dziennikarzami.
W trakcie briefingu prasowego pod stadionem Smoczyka mówił o problemach, jakie czekają samorządy takie jak Leszno.
Po pandemii koronawirusa takie miasta jak Leszno będą borykały się z jeszcze większymi problemami. Już wiemy, że dochody z PIT i CIT w marcu spadły w Lesznie o milion złotych, Prawdopodobna skala wsparcia miasta na ulgi dla najemców i firm wyniosą 2,5 miliona złotych. Ludzie tracący pracę ustawią się w kolejki po zasiłki. To będzie realna katastrofa tego miasta i podobnych – stwierdził Robert Biedroń.
Jego zdaniem konieczna jest budżetowa pomoc dla zwalnianych pracowników. Miałaby być to kwota 2100 złotych na okres kilku miesięcy. Biedroń chce też dużego wsparcia dla budżetów miasta z kasy państwa.
Miasta muszą mieć 50- procentową rekompensatę utraconych dochodów z budżetów miasta. Prezydent Leszna, żeby nie wiadomo jakie akrobacje finansowe robił, po prostu sobie nie poradzi – stwierdził Biedroń.
Robert Biedroń zapowiedział, że wraz z Lewicą chce w przyszłym tygodniu rozmawiać o swoich pomysłach z minister rozwoju Jadwigą Emilewicz.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?