Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mimo kadrowych kłopotów wygrali w Chojnicach z rywalem, który walczy o ligowy byt

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
W mocno okrojonym składzie udali się na kolejny mecz o punkty zawodnicy GI Malepszy Futsal Leszno. Udali się do niżej norowanego rywala z Chojnic. Patrząc na tabelę byli faworytem, ale już patrząc na kłopoty kadrowe, to już nie do końca. Wyszli jednak z tego obronną ręką.

Zespół z Wielkopolski przez najbliższe miesiące nie będzie mógł korzystać z usług poważnie kontuzjowanego Marcina Firańczyka, który jest już po operacji rekonstrukcji więzadeł. Ze względu na sprawy zawodowe na mecz nie mógł pojechać z kolei Kacper Konopacki. W dodatku już w I połowie, a dokładnie w 14 miniucie drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę ujrzał Jakub Kąkol. Leszczynianie byli więc jeszcze bardziej osłabieni. Mecz był jednak wyrównany, a w końcówce I połowy do gości uśmiechnęło się szczęście, kiedy przytomnie pod bramką Chojniczan zachował się Jakub Olszak, dając prowadzenie naszej drużynie.
Po przwerwie wyatarczyło jednak kilkadziesiąt sekund, by w 25 i 26 minucie rywal odwrócił wynik. Wszystko za sprawą dwóch bramek Roberta Świtonia. Na całe szczęście leszczynianie dość szybko zareagowali, bo w 28 minucie do remisu doprowadził Rajmund Siecla. Od 32 minuty w goroszych humorach byli już gospodarze. Swoje drugie trafienie w meczu zapisał na swoim koncie Olszak. Tego „dwupaku” pozazdrościł mu w 37 minucie Siecla, który ustalił wynik meczu na 4:2 dla gości z Leszna. Rywal próbował coś zmienić, ale ekipa z Wielkopolski, pomimo że w trudnej kadrowej sytuacji nie dała się zaskoczyć i nie popełnił do końca żadnego błędu, wygrywając spotkanie, dzięki czemu wywalczenie na koniec sezonu piątego miejsca jest wciąż realne.

Red Devils Chojnice - GI Malepszy Futsal Leszno 2:4 (0:1)

Bramki: 0:1 Olszak (20), 1:1 Świtoń (25), 2:1 Świtoń (26), 2:2 Siecla (28), 2:3 Olszak (32), 2:4 Siecla (37)

Kolejne spotkanie nasza drużyna rozegra awansem już w najbliższą środę 27 kwietnia. Wtedy podejmie w Trapezie o 19.00 pretendenta do medalu Constract Lubawa, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że w I rundzie na parkiecie w Lubawie doszło do sporej niespodzianki, bo leszczynianie, którzy w tym okresie byli w „gazie” pokonali wymagającego przeciwnika 8:5, pomimo że przegrywali już 4:1. Rewanż będzie nie lada wyzwaniem, bo rywal jest trzeci i wciąż ma matematyczne szanse na dogonienie czołowej dwójki, czyli Piasta Gliwice i Rekord Bielsko-Biała, tracąc odpowiednio: 7 i 5 punktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto