Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rosjanie wyrzuceni z rozgrywek w Polsce. Liga bardziej wyrównana?

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Stało się. Inwazja Rosji na Ukrainę ma swoje reperkusje w sporcie. Rosjanie stracili międzynarodowe imprezy, a ich sportowcy są wykluczani z kolejnych imprez czy rozgrywek ligowych. Zakaz uderzył też w żużlowców zza wschodniej granicy.

O tym mówiło się nieoficjalnie już wtedy, gdy rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę. Początkowo kilka klubów, w tym FOGO Unia Leszno zerwała i rozwiązała umowy z zawodnikami z Rosji. Byki miały taką jedną trwającą umowę, podpisaną jeszcze w 2019 roku. Długoletnia zapis dotyczył Pawła Nagibina, który tak naprawdę pojawił się w Polsce wtedy, gdy parafował umowę, reprezentując Byki w imprezach młodzieżowych. Potem słuch o nim zaginął, ale umowa trwała. Teraz oficjalnie została zerwana. Podobnie postąpił klub z Częstochowy, gdzie w kadrze drużyny U-24 znalazł się Maksim Sirotkin. Później śladem dwóch klubów PGE Ekstraligi poszła Polonia Bydgoszcz, informując o zawieszeniu Romana Lachbauma. Polski Związek Motorowy jeszcze przez chwilę się wahał co zrobić w tej trudnej sytuacji, czekając niejako na ruch FIM (Międzynarodowa Federacja Motocyklowa). Długo na to nie trzeba było czekać. Światowa federacja wykluczyła Rosjan z Grand Prix (Sayfutdinov, Artiom Łaguta), jednocześnie rekomendując krajowym federacjom, w tym PZM, by wprowadzili podobne rozwiązania w swoich rozgrywkach. PZM zareagował natychmiast nie zezwalając na starty Rosjan, ale i Białorusinów w naszym kraju aż do odwołania.

W związku z bezprawną zbrojną inwazją Rosji na terytorium Ukrainy, jak również wobec faktu, że ta brutalna napaść wspierana jest przez państwo białoruskie Polski Związek Motorowy wyklucza aż do odwołania zawodników rosyjskich oraz białoruskich z udziału we współzawodnictwie sportowym w sportach motorowych organizowanym na terytorium Polski

– brzmi oficjalne stanowisko PZM.

Kto straci na tym najbardziej? Kibic żużla doskonale o tym wie. Betard Sparta Wrocław bez mistrza świata – Artioma Łaguty, eWinner Apator Toruń bez Emila Sayfutdinova, Motor Lublin bez Grigorija Łaguty i wreszcie GKM Grudziądz bez Wadima Tarasienki. Co prawda Grigorij Łaguta mógłby startować w Polsce z licencją łotewską, ale prezes Motoru – Jakub Kępa zakomunikował, że nie ma takiej opcji i że solidaryzuje się z Ukrainą. Nie będzie ustępstw dla starszego z braci Łagutów. W Polsce raczej pojedzie Gleb Czugunow, który po otrzymaniu polskiej licencji zadeklarował się, by startować w biało-czerwonych barwach. Tego zawodnika zakaz dotyczyć zatem nie powinien.

Nie wiemy jak długo trwała będzie przerwa od startów zawodników zza wschodniej granicy. Jedno jest pewne, Dopóty dopóki na terenie Ukrainy trwać będzie wojna wywołana przez Rosjan nie będzie mowy o przywróceniu wspomnianych zawodników do startów w kraju nad Wisłą i to jest oczywiste. Bez wątpienia jednak po tym komunikacie ze strony PZM zmieni się i to dość poważnie układ sił w PGE Ekstralidze, ale także w pozostałych klasach rozgrywkowych. Jedni stracą, a inni zyskają...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto