Ruszają rozgrywki piłkarskiej IV ligi. Ambitny plan beniaminka

Poloniści niemal bezbłędną piłkarską wiosną zapewnili sobie ten awans, o który musieli walczyć do samego końca. Polonia jest beniaminkiem, ale można zażartować, że z siwą brodą. Poloniści dość poważnie się wzmocnili czwórką graczy. Wszyscy zresztą w jakiś sposób związani albo z Lesznem, albo z wcześniejszą grą dla Polonii. Zespół zyskał spore doświadczenie za sprawą dwójki zawodników, która sporo pograła już na III-ligowych boiskach, a mówimy tu o Michale Wawrzyniaku, który zaliczył nawet debiut w I lidze w barwach Zawiszy Bydgoszcz. Ostatnio reprezentował Karkonosze Jelenia Góra. Drugim takim piłkarzem ogranym w wyższej lidze jest Kacper Stachowski, którego zabrakło w sparingach. Na tydzień przed startem IV ligi wznowił dopiero treningi, bo wcześniej leczył kontuzje. Stachowski w III lidze reprezentował rezerwy Miedzi Legnica oraz Foto-Higienę Gać. Do Polonii wrócili ponadto: Jakub Homski oraz Oskar Wulke. Przewidziany jest też jeszcze jeden powrót. W sierpniu do zespołu ma dołączyć jeszcze, jako piąty transfer Kacper Robaczyński, który ostatnio w Polonii występował w sezonie 2018/2019, przenosząc się do III-ligowej Polonii Środa Wielkopolska. Potem był Górnik Konin, a ostatnio Flota Świnoujście. Poloniści rozegrali pięć sparingów przed sezonem. Dopiero na koniec się potknęli i nieoczekiwanie przegrali z Kanią Gostyń 0:3. Czy jest więc powód do niepokoju przed inauguracją w Ostrowie Wielkopolskim?

Mecz na pewno nam nie wyszedł. Pod względem piłkarskim było dobrze. Dominowaliśmy, ale zabrakło skuteczności. Rywal zagrał z kontry i nas wypunktował. Na pewno jest to zimny prysznic, ale nie powiedziałbym, że powód do niepokoju. Ostatni mecz nie zagraliśmy w pełnym składzie. Niektórzy jeszcze dostali zgodę na wyjazdy wakacyjne

– tłumaczy Karol Miś, trener Polonii 1912 Leszno.

Na inaugurację Polonia zagra we wspomnianym Ostrowie Wielkopolskim z Centrą i nie zamierza wcale oddawać pola rywalowi.

Skład na ten mecz mam w głowie, ale nie zamykam absolutnie przed nikim walki o pierwszą jedenastkę. Być może ostatni tydzień coś jeszcze tu zmieni. Bedę się przyglądał mocno zawodnikom podczas treningów. Nikt nie będzie miał miejsca w składzie za nazwisko, czy doświadczenie. Zagrają ci, którzy będą w najlepszej formie. W Ostrowie chcemy się po prostu dobrze zaprezentować, a cały sezon przeznaczamy na ogranie. Mamy młody zespół ze średnią wieku 23-24 lata. Będzie środek tabeli, to będzie dobrze. Chcemy na pewno nabierać doświadczenia

– dodał Miś.

Niewielkie roszady nastąpiły w dwóch pozostałych zespołach IV ligi. Obra 1912 Kościan i Korona Piaski postawiły na stabilizację. O sile obu jedenastek w głównej mierze mają stanowić ci gracze, którzy z powodzeniem rywalizowali w poprzednim sezonie. Przypomnijmy, że Obra zakończyła rozgrywki na 8 miejscu, a Korona na 11 pozycji. Do Korony doszli Dunaj (Jarota Jarocin) oraz Kręgielczak (Kania Gostyń). Oba zespoły prezentoewały się w sparingach różnie. Forma ma przyjść jednak na ligę, która jest najważniejsza.

Od domowego meczu nowy sezon, spośród trzech naszych zespołów rozpocznie tylko Obra 1912 Kościan. Zespół Krzystzofa Knychały podejmie na swoim boisku Mieszko Gniezno, a więc piątą siłę IV ligi minionych rozgrywek. Mieszko to uznana firma, więc o punkty może być ciężko. Wierzymy jednak w dobry początek i miłą niespodziankę. Początek meczu w Kościanie, w sobotę – 6 sierpnia o godzinie 17.00. Korona Piaski, drugi z naszych zespołów w tej klasie rozgrywkowej zagra w Tarnowie Podgórnym z Tarnovią. W minionhych rozgrywkach o dwa punkty na koniec sezonu lepsza była Korona. To zespoły o podobnym potencjale. Każde rostrzygnięcie jest tu możliwe. Ten mecz, tak jak ten w Kościanie rozegrany zostanie w sobotę o 17.00. Najwcześniej na boisko wybiegną piłkarze w Ostrowie Wielkopolskim. Tam inauguracja przewidziana jest na sobotnie przedpołudnie. Pierwszy gwizdek w spotkaniu pomiędzy Centrą Ostrów Wielkopolski z Polonią 1912 Leszno już o 11.00. Tu jakikolwiek punkt beniaminka z Leszna będzie miłą niespodzianką.