Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rycerze rozbili rywala. Niepokoi kolejna porażka BC Obry

Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Andrzej Bartkowiak
Wyjątkowo jednostronnie wyglądał mecz koszykarzy Rycerzy Rydzyna z rezerwami Stali Ostrów Wielkopolski. Rywal był z góry skazany na porażkę, wszak przyjechał bez zawodników pierwszego składu.

Stal w tym samym czasie rywalizowała w meczu Pucharu Polski, więc na próżno było szukać w ekipie gości takich zawodników jak: Pławucki, Wojciechowski czy Ryżek. Młodzież Stali rozpoczęła ten mecz źle, bo już w 2 minucie notowaliśmy po rzucie Szymona Milczyńskiego (9:0). Dopiero w 5 minucie goście oddali pierwszy celny rzut z gry, a boiskowy zegar pokazywał wtedy stan (13:3), ale już kilka minut później (23:3). To był pogrom i strzelecki koncert zespołu z powiatu leszczyńskiego, który po 10 minutach prowadził (35:13).
II kwartę gospodarze rozpoczęli znów od serii, tym razem (8:0), co dawało już naprawdę wysoką, 29-punktową przewagę. Pierwszą część meczu zakończył celnym rzutem Świerczyk, ustalając wynik pierwszych 20 minut na (61:22).
Już na początku IV kwarty Rycerze mieli na swoim koncie 100 punktów. Wszystko za sprawą Domagały, który oddał jeden celny rzut wolny. Już do końca meczu trwał ten strzelecki popis zespołu trenera Jędrzeja Jankowiaka, który odniósł bardzo wysokie zwycięstwo, gromiąc rywala z Ostrowa Wielkopolskiego 121:54.

Rycerze Rydzyna - Nabzdyk BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 121:54 (35:13, 26:9, 35:15, 25:17)

Punkty dla Rycerzy zdobywali: Chanas 21 (5x3), Krówczyński 15 (3x3), D.Bręk 13 (1x3), Świerczyk 13 (1x3), Milczyński 11 (13 zb), Nawrocki 10, Łukanus 10, M.Bręk 9 (1x3), Kin 9 (1x3), Domagała 5, Zacharski 3 (1x3), Rostalski 2.

Obra walczyła, ale znów przegrała

Z mocnym postanowieniem przełamania się przystąpili do meczu z zespołem z Kątów Wrocławskich koszykarze BC Obry Kościan. Rywal był groźny, ale wydawał się być w zasięgu. Obra rozpoczęła spotkanie nieźle. Po efektownym wsadzie Kaczmarka miejscowi objęli prowadzenie (5:2). Cała pierwsza kwarta upłynęła pod znakiem bardzo wyrównanej zaciętej walki. Punkty Supruna na 6 sekund przed końcem pierwszej „ćwiartki” dały prowadzenie gościom (21:23).
Obra w II kwarcie odzyskała prowadzenie po rzucie Ciążkowskiego (30:29). Potem po rzucie Hebdzyńskiego Obra uzyskała nawet 7-punktowe prowadzenie i wydawało się, że może to być przełomowy moment meczu, tym bardziej, że do przerwy gospodarze utrzymali prowadzenie, schodząc do szatni przy wyniku (48:43).
II połowę lepiej rozpoczęli jednak goście, którzy zdobyli 6 punktów z rzędu i odwrócili wynik (48:49). Prowadzenie przechodziło z rąk do rak, a po 30 minutach dalej nie wiedzieliśmy nic. Zmieniło się o tyle, że tym razem punkt więcej na 10 minut przed końcem mieli koszykarze z Dolnego Śląska (67:68).
Czwartą, decydującą kwartę z kolei lepiej otwarła Obra, która zdobyła 6 punktów z rzędu, osiągając 5-punktową przewagę. Nie gwarantowało to jednak nic. Wynik cały czas falował, a nikt nie potrafił wypracować większej przewagi. Obra jeszcze na 40 sekund przed końcem po „trójce” Rybakowskiego prowadziła punktem (87:86). Niestety odpowiedział po przerwie na żądanie gości – Lipiński. Obra szukała jeszcze szansy, ale straciła piłkę. Potem był jeszcze faul taktyczny i dwa kolejne punkty z linii rzutów wolnych i niestety dwa punkty pojechały z gośćmi.

BC Obra Kościan – Dijo Pokąty Maximus Kąty Wrocławskie 87:90 (21:23, 27:20, 19:25, 20:22)

Punkty dla BC Obry zdobywali: Kaczmarek 22, Rybakowski 13 (4x3), Hebdzyński 12, Ciążkowski 11, Kiszka 9, Plewiński 6, Klimaszewski 6, Adamczak 4, Stróżyński 0.

W tabeli II ligi, grupa D na czele umocnili się Rycerze Rydzyna, którzy mogą się pochwalić bilansem 17-2. Daje to na tę chwilę 36 punktów i 3 punkty przewagi nad drugim KS Kosz Pleszew. W kolejny weekend Rycerze będą mieli wolne, wszak pauzują. Do gry wrócą 27 lutego, kiedy spotkają się na wyjeździe z bardzo trudnym dla siebie rywalem, wiceliderem z Pleszewa, który w I rundzie wygrał w Rydzynie, mając swój bardzo dobry dzień 83:87.
Niedobrze niestety wygląda sytuacja BC Obry Kościan, która ostatni raz wygrała 5 grudnia ubiegłego roku w Ostrowie Wielkopolskim. Po tym meczu Obra nie może się przełamać i jest przedostatnia z takim samym dorobkiem, co Ostrowianie. 20 lutego zespół z Kościana wybierze się do Wrocławia na mecz z Roben Gimbasket, który ma jedno zwycięstwo więcej i też zajmuje miejsce w dolnych rejonach tabeli. Może wtedy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto